• xxx
    19.03.2016 18:48
    Może prócz o stylu życia zacząć mówić o tym, co znajduje się w żywności? Przecież te wędliny w sklepach nie mają smaku. Nie pamiętam kiedy ostatni raz jadłam truskawkę, która miała jakiś smak. Chleb ze sklepu chciałam solić i był jak guma. Przecież to niemożliwe, by dioksyny, hormony i antybiotyki, które w tym się znajdują, były bez wpływu na nas. Czasem zastanawiam się czy mówienie o zmianie stylu życie nie odwraca uwagi także i od innych przyczyn. Być może groźniejszych.
  • Kunegunda
    21.03.2016 00:45
    Przed 1989 nikt z Polakow nie mial nadwagi male jednoski w kraju, dzis kedy zostaly wpuszczone obce markety z trujaca zywnoscia produkowana, importowana przez GMO - MONSANTO… trujaca zywnosc i trujaca glebe..
    Wpuszczenie McDonald, Subway, KFC, kebaby… itd…. wykup naszego przemyslu..i produkowanie trucizny np. galatertki produkowane w Polsce zawieraja srodki trujace i szkodliwe dla organizmu,,,, Telewizyjne REKLAMY REKLAMY aby tylko grylowac i spozywac jak najwiecej.. Szkoly z dowozona trujaca zywonoscia..itd..
    • Gość
      06.09.2017 22:46
      Żadna trująca żywność, żadne GMO... tylko powszechny dostęp do żywności. Kiedyś miało się pieniądze, ale produktów było za mało, aby zaspokoić podaż i nie miały w sobie tyle cukru/tłuszczy/soli, które są nośnikami smaku w żywności. Teraz jest pełno jedzenia (szczególnie wysokokalorycznego), a ludzie w sklepie nie potrafią powiedzieć sobie "nie". Raz na jakiś czas kupić sobie batonik. Każdy ma wolny wybór, w sklepach jest również żywność lepszej jakości, no ale nie ma w sobie "smaku", aby konsument chciał je wybrać. Zwykły popyt-podaż. Każdy ma własny mózg i powinien posiadać coś takiego jak samokontrolę, a obecnie ludzie idą na łatwiznę i podobnie jak ty wszyscy są winni tylko oni są ofiarami systemu. Ktoś każe kupować jedzenie z reklam? Nie. Ktoś każde jeść ci więcej, niż kiedyś twoja mama/tata (obecnie wyszło, że nasze porcję są aż 2x większe, niż kiedyś mieli w zwyczaju jeść ludzie)? Nie. Ktoś każe ci wybierać wysoko przetworzone produkty? Nie. Czy nie masz rąk, aby dziecku zrobić jedzenie do szkoły/ugotować obiad, czy zupę, aby po szkole sobie odgrzało? Ja tam zawsze robię listę, wchodzę do sklepu kupuję tylko to co potrzeba i wychodzę. Po prostu wyszła u ciebie pazerność - niech podadzą pod nos, ugotują i niech to jeszcze będzie z najlepszej jakościowo żywności przy niskiej cenie.
  • Mati
    04.02.2018 13:38
    Sorry ale
  • Mati
    04.02.2018 13:41
    Problem jest taki ze przecietny Polak (a zwlaszcza mezczyzni) opiera swoja diete na bazie miesa i kielbas (czesto kiepskiej jakosci) dodatkowo gardzac salatka i warzywami. Ilu mam w rodzinie krewnych ktorzy jak widza zielone na talerzu to juz nie chca ruszyc dania. Czas zaczac wprowadzac do tradycyjnej polskiej kuchnie wiecej warzyw surowych i ograniczac mieso do minimum. Ja sam chetnie zjem kielbaske lub karkowke, ale nie wiecej niz 1-2 razy w tygodniu. Reszte tygodnia staram sie jesc salatki i sery.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg