Aż 13 medali: 5 złotych, 5 srebrnych i 3 brązowe, zdobyli konstruktorzy robotów z Polski, którzy w weekend brali udział w prestiżowych zawodach RobotChallenge w Wiedniu. Drugie miejsce w klasyfikacji zajęła Austria, która dostała 7 medali.
W wiedeńskich zawodach - uznawanych za największe i najbardziej prestiżowe w Europie - startują mobilne, samodzielne, własnoręcznie skonstruowane roboty. W tegorocznej edycji wzięło udział kilkuset uczestników z ponad 20 krajów, a rywalizowali oni w czternastu konkurencjach. Zawodnicy z Polski podczas zawodów zaprezentowali ponad 60 robotów.
Największym sukcesem dla Polaków zakończyła się konkurencja Line Follower, w której roboty muszą jak najszybciej pokonać trasę wyznaczoną na ziemi linią. Polscy zawodnicy zdobyli w tej kategorii wszystkie trzy miejsca na podium. Zarówno złoty i srebrny medal trafił w tej konkurencji do studentów Koła Naukowego Inżynierii Mechatronicznej Politechniki Wrocławskiej.
Z kolei w kategorii Micro Sumo złoty medal otrzymali m.in. Michał Gazda i Przemysław Elias, z Koła Naukowego "Integra" na Akademii Górniczo-Hutniczej, którzy zbudowali robota "Zwierzak". W tej kategorii w szranki stanęły roboty o wymiarach maksymalnych 5x5x5 cm i wadze do 100 g, których zadaniem było zepchnąć przeciwnika z maty.
Złoto otrzymały również polski robot Fast Foot, który zwyciężył w kategorii Humanoid Sprint. W tej konkurencji roboty humanoidalne, a więc o ludzkich kształtach, miały jak najszybciej pokonać wyznaczony odcinek idąc lub biegnąc. Z kolei R-BOT Sarmatic okazał się najlepszy w kategorii Puck Collect, w której udało mu się jak najszybciej zebrać i ułożyć na ringu małe kolorowe krążki. Z kolei konstrukcja ROBO-HOBBY.PL Drone jako jedyna otrzymała nagrodę w kategorii Air Race Autonomous - konkurencji dla robotów latających.
Zespoły z Polski okazały się lepsze niż twórcy robotów z Austrii (w sumie 7 medali), Czech (4 medale) czy Łotwy (3 medale).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.