Aż 62 proc. Polaków narzeka na uczucie ciężkości i zmęczenia kończyn dolnych nasilające się po długim staniu lub siedzeniu - wynika z najnowszych danych przedstawionych w poniedziałek w Warszawie.
Na spotkaniu z dziennikarzami dr hab. Tomasz Urbanek z Kliniki Chirurgii Ogólnej i Naczyń Śląskiego Uniwersytetu Medycznego powiedział, że przewlekłe choroby żył, w tym żylaki kończyn dolnych, są jednymi z najczęściej występujących schorzeń, ale jednocześnie jest to wyjątkowo niedoceniany problem zdrowotny. "Polacy na ogół niewiele wiedzą o nich, a jeśli już coś się dowiedzą, to raczej z mediów niż od lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej" - dodał.
Specjalista powołał się na badaniu reprezentatywnej grupy 828 osób w wieku 20-80 lat przeprowadzone na zlecenie Polskiego Towarzystwa Flebologicznego przez firmę IMAS International Instytut Badania Rynku i Opinii Społecznej. Wynika z nich, że 70 proc. kobiet i 54 proc. mężczyzn narzeka na uczucie ciężkości i zmęczenia kończyn dolnych nasilające się po długim staniu lub siedzeniu. 37 proc. badanych odczuwa bóle podudzi, szczególnie w godzinach popołudniowych i wieczornych, a 33 proc. zgłasza obrzęki w okolicy kostek lub obrzęki podudzi.
"Takie dolegliwości, jak uczucie ciężkości i zmęczenia kończyn, bóle podudzi, a także nocne kurcze podudzi, obrzęki i uczucie tzw. niespokojnych nóg świadczą o występowaniu niewydolności żylnej" - powiedział prof. Krzysztof Ziaja z Kliniki Chirurgii Ogólnej i Naczyń Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.
O niewydolności żylnej mogą świadczyć również "pajączki żylne", rozchodzące się promieniście drobne poszerzone żyłki w kolorze czerwonym lub sinofioletowym (na udach, podudziach, stopach, a nawet na twarzy). Z raportu wynika, że pajączki obserwuje na swoich kończynach 36 proc. badanej populacji, przebarwienia troficzne skóry - 16 proc., a owrzodzenie goleni - 2 proc.
Jeszcze bardziej widocznym i dolegliwym objawem są żylaki, czyli poszerzone naczynia żylne występujące najczęściej na nogach, którym mogą towarzyszyć stany zapalne i zakrzepica oraz przebarwienia skóry. Na żylaki narzeka ponad jedna czwarta Polaków; występują one u 32 proc. kobiet i 19 proc. mężczyzn.
Dr hab. Tomasz Urbanek twierdzi, że ich częstotliwość zwiększa się wraz z wiekiem. Żylaki występują u 44 proc. kobiet i 32 proc. mężczyzn powyżej 60. roku życia, choć zdarzają się również u ludzi młodych, szczególnie u tych z rodzinną skłonnością do niewydolności żylnej. Na genetyczne predyspozycje do tych schorzeń wskazuje 56 proc. ankietowanych.
Groźnym powikłaniem żylaków jest zakrzepica żylna i stany zapalne układu żylnego. U co czwartego chorego z tą dolegliwością rozwija się również zakrzepica żył głębokich kończyn dolnych. Objawem jeszcze bardziej zaawansowanej postaci niewydolności żylnej jest owrzodzenie żylne goleni. Najczęściej występuje ono w okolicy kostek, ale może obejmować cale podudzie. "Taki chory wymaga jak najszybszej interwencji lekarskiej" - podkreśla Zieja.
Według specjalistów główne przyczyny niewydolności żylnej to: długotrwałe siedzenie lub stanie, nadwaga i otyłość, a także ciąża, przyjmowanie leków hormonalnych (zarówno antykoncepcyjnych, jak i hormonów steroidowych) oraz gorące kąpiele, nadużywanie alkoholu i dieta powodująca zaparcia (nadmierne spożywanie czekolady i kawy). "Mężczyźni, którzy często ćwiczą podnoszenie ciężarów, również bardziej narażeni są na niewydolność żylną" - dodaje Ziaja.
Do wyboru jest leczenie farmakologiczne, uciskowe i chirurgiczne. Stosowane są również zabiegi mało inwazyjne, wykonywane przy użyciu lasera lub przez ostrzykiwanie żylaków lekami powodującymi zwłóknienie i wyłączenie uszkodzonego naczynia z układu żylnego (tzw. skleroterapia).
Z raportu wynika, że Polacy najczęściej leczą swoje dolegliwości przez unoszenie kończyn (57 proc.), stosowanie maści, żeli, kremów lub sprayów (39 proc.) oraz chłodne okłady (17 proc.). Leczenie uciskowe - podkolanówki lub pończochy uciskowe bądź też bandaże elastyczne - stosuje 11 proc. ankietowanych. Niemal co czwarty (23 proc.) zażywa leki, a 18 proc. suplementy diety. Tylko 4 proc. respondentów z dolegliwościami kończyn dolnych poddało się operacji żylaków, a 3 proc. innym zabiegom. Aż 28 proc. mimo występowania dolegliwości, nie leczyło ich dotychczas w żaden sposób.
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.