Energii na Ziemi jest pod dostatkiem. Kłopot w tym, że najwięcej jest jej tam, gdzie nikt jej nie potrzebuje. Za to tam, gdzie mamy największe potrzeby, jest jej za mało. Może solarna farba w końcu ten problem rozwiąże?
Nietrudno policzyć, że powierzchnia Sahary pokryta panelami fotowoltaicznymi rozwiązałaby problemy energetyczne świata. Sahara jest ogromna, a ustawienie paneli w niczym by nie przeszkadzało. W końcu piasku jest aż po horyzont. Tyle tylko, że Sahara znajduje się daleko od jakiejkolwiek cywilizacji. Prąd ze środka pustyni trzeba byłoby jakoś przetransportować do wciąż głodnej energii Europy. A to jest w zasadzie niewykonalne. Przesył prądu na duże odległości odbywa się z wielkimi stratami. Drugim wyjściem jest magazynowanie prądu w jakichś akumulatorach. Gdyby mieściły w sobie odpowiednio dużo energii, można by się pokusić o ich transport do Europy. Jednak technologie budowy baterii też są dalece niewystarczające. I tak, konsumując coraz więcej coraz droższej energii, cywilizowany świat żyje ze świadomością, że energii jest w bród… Tyle tylko, że na pustkowiu.
Dostępne jest 18% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.