Archeolodzy przebadali cmentarzyska

Unikatowe zabytki z II tysiąclecia p.n.e. - w tym broń oraz ozdoby ze złota i brązu - odkryli archeolodzy na dwóch nieznanych wcześniej cmentarzyskach k. Dobrego Miasta. Odnalezione artefakty zaprezentowano po raz pierwszy w czwartek w Muzeum Warmii i Mazur.

Na ślady nieznanych cmentarzysk w okolicach Dobrego Miasta natrafili przypadkowo członkowie miejscowej Grupy Historycznej "Guttstadt", którzy zawiadomili o znalezisku muzealników z Olsztyna. Archeolodzy z Muzeum Warmii i Mazur przeprowadzili tam na jesieni wykopaliska. Ustalili, że są to pozostałości cmentarzysk z początków epoki brązu (ok. XVII stulecia p.n.e.). Według naukowców, to jedyne pochówki z tego okresu, rejestrowane współcześnie na wschód od Dolnej Wisły.

Jak powiedział PAP dr Jarosław Sobieraj z działu archeologii olsztyńskiego muzeum, są to niezwykle cenne odkrycia, ponieważ niemal całe II tysiąclecie p.n.e. stanowi najbardziej tajemniczy okres w pradziejach Warmii i Mazur, z nierozpoznanymi cechami osadnictwa i obrządku pogrzebowego. Dotychczasowy stan wiedzy na temat starszej epoki brązu (ok. 1700-1300 p.n.e.) opiera się głównie na nielicznych tzw. luźnych znaleziskach, pochodzących z przypadkowych odkryć.

"Dzięki tegorocznym badaniom udało się podwoić liczbę znanych nauce zabytków metalowych z tego okresu na terenie północno-wschodniej Polski" - powiedział Sobieraj.

Jedno z przebadanych cmentarzysk - położonych ok. 1,5 km od siebie - składało się z grobów ciałopalnych, na drugim odkryto tzw. pochówki szkieletowe. Niektóre z kilkudziesięciu odnalezionych tam zabytków nie mają odpowiedników na ziemiach polskich, inne występowały sporadycznie na Pomorzu, Dolnym Śląsku, czy w Wielkopolsce.

W ocenie archeologów, towarzyszące pochówkom bogate wyposażenie - wykonana z metalu broń i biżuteria - pochodzi z różnych, niekiedy bardzo odległych centrów kulturowych ówczesnej Europy. Jest wśród nich np. złota ozdoba w kształcie liścia wierzby, pochodząca z Kotliny Karpackiej. Wykonany ze stopu miedzi sztylet powstał w dorzeczu dolnego Dniepru, a szpile, bransolety i siekiery z brązu wykonano w warsztatach metalurgicznych na terenie dzisiejszych Czech lub Austrii i Niemiec.

"Można przypuszczać, że oba cmentarzyska należały do ludności, która zajmowała się pośrednictwem w wymianie handlowej na jednej z odnóg tzw. szlaku bursztynowego, biegnącej wzdłuż rzeki Łyny. W ten sposób cenne przedmioty mogły trafiać na tereny dzisiejszej Warmii. Ich ilość, prestiżowy charakter i to, iż nie natrafiono dotąd na analogiczne przedmioty na tym obszarze, świadczą, że były to groby elit ówczesnych społeczności" - ocenił Sobieraj.

Odnalezione zabytki zostaną naukowo opracowane, zakonserwowane i poddane specjalistycznym analizom. Pochodzące z cmentarzysk szczątki organiczne będą poddane badaniom antropologicznym, genetycznym i pomiarom izotopowym. Olsztyńscy muzealnicy liczą, że pomoże to nie tylko w dokładnym datowaniu znalezisk, ale również w ustaleniu sposobu odżywiania, a nawet pochodzenia ludzi zamieszkujących te tereny w epoce brązu.

autor: Marcin Boguszewski

edytor: Paweł Tomczyk

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg