W ramach budowania konkurencyjnego wobec amerykańskiego GPS systemu nawigacji satelitarnej Beidou (Wielka Niedźwiedzica) Chiny umieściły w niedzielę na orbicie wokółziemskiej kolejne dwa tworzące go satelity - poinformowały chińskie media.
Rakieta Długi Marsz 3B z będącym nosicielem obu satelitów Beidou-3M dodatkowym członem Yuanzheng-1 (Ekspedycja-1) wystartowała z kosmodromu Xichang w prowincji Syczuan na zachodzie Chin. W razie rozszerzenia zasięgu na cały świat system Beidou może stać się konkurencją nie tylko dla GPS, lecz również dla rosyjskiego GLONASS i tworzonego przez Unię Europejską Galileo.
Sygnały działającego już systemu Beidou-2 można wykorzystywać tylko w Chinach i ich okolicy, ale w roku 2015 umieszczono na orbicie pierwszego satelitę systemu Beidou-3, który ma mieć zasięg globalny. Jego budowę zamierza się zakończyć około 2020 roku, gdy obejmie 27 krążących po średnich orbitach okołoziemskich satelitów Beidou-3M, trzy satelity geosynchroniczne o zmiennej pozycji i pięć satelitów geostacjonarnych.
Dostępna dla użytkowników cywilnych wersja Beidou-3 umożliwi lokalizowanie obiektów z dokładnością od 2,5 do pięciu metrów, natomiast do dyspozycji chińskich sił zbrojnych i niektórych agend rządowych będą sygnały zaszyfrowane, pozwalające osiągnąć precyzję rzędu milimetrów - podał hongkoński dziennik "South China Morning Post", powołując się na niewymienionych z nazwiska naukowców pracujących nad projektem.
"Gdy serwis uzyska w 2020 roku globalny zasięg, Beidou jako fundamentalna infrastruktura w kosmosie zapewni ważne koordynaty czasu bądź przestrzeni i stanie się filarem bezpieczeństwa narodowego" - ocenił główny konstruktor systemu Beidou Yang Changfeng w oświadczeniu opublikowanym w poniedziałek na stronie internetowej projektu.
Z Kantonu Andrzej Borowiak
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.