Orbitalny teleskop Webba zalicza kolejne opóźnienie. NASA poinformowała, że nie ma żadnych szans, by został wyniesiony na orbitę w tym roku. Może poleci w kolejnym? I to stoi pod znakiem zapytania.
W tym urządzeniu wszystko jest kosmiczne. Nie tylko kolejne opóźnienie (pierwszy termin wystrzelenia został określony na rok 2011). Zsumowany koszt teleskopu ma wynieść 9 miliardów dolarów, choć pierwotnie miały to być niecałe 2 miliardy. Skąd takie opóźnienia i skąd ponadczterokrotny wzrost kosztów budowy? W 2010 roku, gdy powołano komisję ekspertów do zbadania tej sprawy, stwierdzono, że projekt był fatalnie zarządzany. Wtedy wyliczono, że koszt teleskopu wyniesie nie prawie 2 miliardy, tylko 6,5 miliarda dolarów, a start teleskopu nastąpi około 2015 roku. Od tego czasu minęły kolejne trzy lata, a koszty wzrosły o następne 3 miliardy dolarów. W tym czasie Kongres USA obciął finansowanie projektu, a potem znowu je przywrócił. Wtedy wyliczono, że koszt (wraz z pięcioletnim funkcjonowaniem) wyniesie 8,5 mld, a urządzenie rozpocznie pracę w 2018 roku. No ale to już nieaktualne. Bo start nastąpi najwcześniej w 2019 roku, o ile jeszcze nie rok lub dwa lata później. Co ciekawe, choć przez te wszystkie lata projekt był kontrolowany wiele razy, choć miał raz zwiększane, raz obcinane budżety, a nowe daty startu sypały się jak z rękawa, wszyscy jasno twierdzili, że Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba (JWST – James Webb Space Telescope) jest bodaj najbardziej skomplikowanym i zaawansowanym technicznie urządzeniem, jakie kiedykolwiek zostało wyniesione na orbitę.
Dostępne jest 28% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.