Ruiny świątyni ognia z okresu panowania dynastii Sasanidów odkryli archeolodzy na stanowisku w środkowym Iranie - informuje serwis internetowy Payvand News.
Odkrycia dokonano w regionie Vigol, około 7 km na północny-wschód od miasta Kaszan w prowincji Isfahan w środkowej części Iranu.
Świątynia z czasów perskiej dynastii Sasanidów (224-651 r. n.e.) została zbudowana na planie krzyża. Miała cztery wejścia prowadzące do centralnie umieszczonego paleniska, upiększonego sztukaterią z unikalnymi wzorami - poinformował Mohsen Javeri, kierujący pracami wykopaliskowymi na stanowisku.
Archeolodzy odsłonili też fragmenty ozdobnej sztukaterii u podstawy paleniska, w którym płonął święty ogień.
Posadzka budowli była pokryta grubą warstwą gipsu, zaś ceglane ściany u dołu pokrywał pas żłobionego tynku, a powyżej pomalowano je barwnikiem zawierającym ochrę.
Zdaniem naukowców, świątynia była wykorzystywana także po upadku państwa Sasanidów, o czym świadczą ślady wielokrotnych napraw posadzki już po 651 r., w okresie panowania Arabów.
Jak poinformował Javeri, podobne obiekty religijnej architektury Sasanidów odnajdywano wcześniej w południowym Iranie, ale po raz pierwszy taka budowla została odkryta w środkowej części kraju.
Świątynia znajduje się na terenie ruin jednego z dwóch starożytnych miast, których pozostałości zostały zlokalizowane w regionie Vigol w 2005 roku. Według archeologów, szczegółowe badania doskonale zachowanych pod piaskiem pustyni ruin pozwolą lepiej poznać okres przejściowy między epoką Sasanidów a panowaniem islamskim oraz początkowy okres panowania Arabów.
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.