Lawinowo przybywa osób uzależnionych od opalania pod sztucznymi lampami - alarmuje "Życie Warszawy".
Paradoksalnie, pomimo tego, że jesteśmy w środku lata, a słońca ostatnio nie brakowało, wiele pań chce jak najszybciej imponować ładną opalenizną. Drugi powód, to wyjazd na urlop. Niektóre osoby sądzą, że wstyd pokazać się bladym na plaży.
Stąd nadużywanie nie tylko czasu spędzonego w solarium, ale także maści samoopalających czy zażywanie nielegalnych tabletek, wspomagających opalanie.
Opuchlizna, bąble na skórze i towarzyszący temu ból - takie często są skutki tych poczynań, mających rzekomo poprawić urodę i samopoczucie.
Dermatolodzy biją na alarm. Oprócz, niemal natychmiastowych objawów, mogą także pojawić się te, groźniejsze. I to dopiero po kilku latach. Są to niebezpieczne choroby skóry, takie jak np. czerniak.
W samej tylko Warszawie rocznie umiera 150 osób na tę chorobę, której jedną z przyczyn jest zbyt częste opalanie - ostrzega "Życie Warszawy".
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.