Kiedy samochód zderzy się z jeleniem albo huragan poprzewraca drzewa, na miejscu zdarzenia zjawia się tajemniczy pan w zielonym mundurze. Kim jest ten człowiek? To leśnik.
Większość z nas niewiele wie o tym dżentelmenie. Być może niektórzy znają ów mundur, na którym srebrną nitką wyhaftowano dębowe liście. Inni mają przed oczami obraz leśniczówki stojącej na porośniętym drzewami odludziu. A jeszcze innym słowo „leśniczy” kojarzy się tylko z… bajką o Czerwonym Kapturku. Często nie zdajemy sobie sprawy, z jak ciężką pracą wiąże się zawód leśnika i że musi on być dyspozycyjny o każdej porze – nieważne, czy akurat jest noc, niedziela czy święto. Że powinien być sprawny fizycznie i mieć dobrą orientację w terenie, bo bycie leśnikiem oznacza długie, często samotne wędrówki po lesie. I wreszcie – że musi być odpowiedzialny, bo jego praca wiąże się z planowaniem: jakie drzewa posadzić, ile wyciąć, jaką liczebność roślinożernych ssaków utrzymać, by nie zniszczyły lasu.
Lasy dwudziestolecia
W Polsce pierwsze decyzje dotyczące tworzenia administracji leśnej zapadły w dwudziestoleciu międzywojennym, tuż po odzyskaniu niepodległości. W 1920 r. powstały cztery zarządy okręgowe lasów państwowych – w Warszawie, Radomiu, Siedlcach i Lwowie. Zaledwie cztery lata później prezydent Stanisław Wojciechowski powierzył nowo powstałemu przedsiębiorstwu pod nazwą Polskie Lasy Państwowe gospodarowanie polskimi lasami. Wizję funkcjonowania tej organizacji nakreślił w latach 30. jej pierwszy dyrektor – Adam Loret. Przeprowadził on pierwszą inwentaryzację zasobów leśnych Polski i był współorganizatorem nowoczesnego przemysłu drzewnego. Dzięki niemu Lasy Państwowe stały się instytucją dochodową.
– Śledząc międzywojenną prasę, można zauważyć olbrzymie zainteresowanie tematami leśnymi – mówi Jarosław Krawczyk z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku. – Tematyka leśna pojawia się w tekstach gospodarczych, społecznych, a nawet… kryminalnych, gdy opisywane są np. napady na gajowych. Te artykuły świetnie ukazują, jak zmieniało się podejście Polaków do lasów. W pierwszej fazie dwudziestolecia dominują tematy gospodarcze, dotyczące pracy w lesie, zarobków, zapotrzebowania na drewno. Później na czoło wybija się kwestia Puszczy Białowieskiej, eksploatowanej przez Brytyjczyków, i kontrowersje wiążące się z tą decyzją polskiego rządu. W latach 30., gdy wiele spraw zostało już uregulowanych, w prasie pojawia się więcej tekstów koncentrujących się na samym życiu leśników. Ale można też znaleźć w gazetach z tego czasu informacje odnoszące się do polityki. Na przykład w wydanym tuż przed wojną „Dzienniku Białostockim” znalazłem wiadomość o tym, że Hermann Göring, który przyjeżdżał do Polski na polowania, podarował prezydentowi Mościckiemu samochód myśliwski…
Leśnicy na froncie
Podczas II wojny światowej polskie lasy mocno ucierpiały. Zarówno hitlerowskie Niemcy, jak i Związek Radziecki prowadziły na zajętych przez siebie terenach gospodarkę rabunkową. Przede wszystkim jednak podczas wojny ginęli leśnicy. Wielu z nich wspierało oddziały partyzanckie, nierzadko narażając przy tym życie własne i swoich najbliższych. Dziś o tamtych wydarzeniach świadczą mogiły.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.