Wody wokół wyspy Georgia Południowa, leżącej w pobliżu południowego koła podbiegunowego, są bogatsze w gatunki niż tropikalne Wyspy Galapagos. Wyniki badania tamtejszej fauny opisano w PLoS ONE.
Dane na temat gatunków występujących w okolicy Georgii Południowej i jej wodach badacze gromadzili od ponad 130 lat - najdawniejsze ekspedycje naukowe w ten rejon odbywały się już w czasach wiktoriańskich. Z czasem okazów z tej polarnej wyspy dostarczali nie tylko badacze, ale i płetwonurkowie eksplorujący głębiny wokół Georgii Południowej czy zwykli rybacy.
A jednak dopiero niedawno naukowcy z British Antarctic Survey (BAS) dane te scalili i poddali gruntownej analizie. Dysponowali 17 tysiącami okazów i zidentyfikowali w sumie 1 445 gatunków. "Pod względem ich liczby różnorodność biologiczna wyspy Georgia Południowa i jej wód przewyższa słynną z bogactwa gatunków wyspę Galapagos czy Ekwador. W trakcie sezonu lęgowego na tej polarnej wyspie dochodzi do największego na Ziemi +zagęszczenia masy+ morskich ssaków" - opowiada główny autor pracy, Oliver Hogg z BAS.
Na Georgii Południowej mieszkają m.in. słonie morskie, uchatki i liczne ptactwo, jak choćby pingwiny, albatrosy, petrelki, kormorany, wydrzyki, mewy i rybitwy. W jej wodach żyją wieloryby, bogactwo ryb i jeżowców, a także kikutnice, skorupiaki, i inne. Wiele z nich to gatunki rzadko spotykane, zdarzają się też endemity.
Znajomość bogactwa przyrody Georgii Południowej pozwala wskazać tam najwrażliwsze ekologicznie rejony (wyspa mierzy około 160 km na 30 km) i gatunki. To pierwszy krok ku skutecznej ochronie i monitorowaniu potencjalnych, przyszłych zmian - tłumaczy Hogg.
Ochrona wydaje się konieczna, bo wody powierzchniowe wokół Georgii Południowej nagrzewają się - w skali całej Ziemi - wyjątkowo szybko. O ociepleniu wiemy dzięki pomiarom oceanograficznym, które w pobliżu wyspy prowadzono przez większą część XX wieku. Dysponując dokładnymi danymi z lat 1925 -2006 naukowcy stwierdzili, że przez 81 lat nastąpiło tam wyraźne ocieplenie. Styczniowe temperatury wierzchniej warstwy wód (na głębokości do stu metrów) wzrosły tam średnio o 0,9 st. C, zaś sierpniowe - o 2,3 st. C. To wartości większe niż ocieplenie, jakie obserwujemy na pozostałych częściach półkuli południowej.
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.