Między piątkiem a sobotą na terenie północnych Włoch mogą spaść fragmenty nieczynnego amerykańskiego satelity, dryfującego obecnie na orbicie - ogłosiła w czwartek włoska Obrona Cywilna (OC). Podano nawet godziny, w jakich można spodziewać się tego zdarzenia.
Według OC elementy satelity NASA, znanego jako UARS (Upper Atmosphere Research Satellite), wystrzelonego we wrześniu 1991 roku, mogą spaść między godziną 19.15 w piątek a godz. 5 w sobotę.
Zdaniem specjalistów z centrum operacyjnego OC w Rzymie, możliwe są dwie fazy upadku fragmentów satelity: między godziną 21.25 a 22.03 w piątek i między 3.34 a 4.12 w sobotę.
Wcześniej eksperci z NASA podali, że około 30 fragmentów satelity o łącznej wadze ponad 500 kilogramów nie ulegnie całkowitemu spaleniu w atmosferze i dotrze do powierzchni Ziemi. Największy fragment może ważyć nawet 150 kilogramów.
Włoska OC poinformowała, że nie zostanie ogłoszona ewakuacja ludności; także dlatego - jak wyjaśnił szef OC Franco Gabrielli - "że trzeba by ewakuować 20 milionów ludzi". "Stajemy w obliczu wydarzenia, które nie miało wcześniej miejsca, ponieważ zdecydowana większość takich elementów wpada do morza albo na pustkowie. Dlatego staramy się uruchomić po raz pierwszy system obrony" - dodał Gabrielli.
Na razie - jak oświadczył szef OC - radzi się ludności, by unikała w podanych godzinach otwartej przestrzeni.
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.