Pierwszy taki przeszczep w Europie

Antyterrorysta ranny kilka tygodni temu w strzelaninie w Wiszni Małej przeszedł pionierską operację rekonstrukcji nerwu kulszowego z użyciem nerwu od zmarłego dawcy.

Lekarze z Kliniki Chirurgii Urazowej i Chirurgii Ręki Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu zdecydowali się na rzadki zabieg rekonstrukcji uszkodzonego nerwu kulszowego z użyciem nerwów pobranych od zmarłego dawcy, by pomóc policjantowi w powrocie do pełnej sprawności policjantowi.

- Leczenie ran postrzałowych obarczone jest dużym ryzykiem wystąpienia powikłań - tłumaczy specjalista chirurg-ortopeda dr Jacek Martynkiewicz. - Składa się z dwóch etapów. Pierwszy to leczenie zagrożeń życia, drugi to rekonstrukcja utraconych funkcji organizmu.

Pierwsza operacja odbyła się 11 grudnia. Polegała na oczyszczeniu rany postrzałowej, usunięciu odłamków kości udowej oraz wszczepieniu endoprotezy stawu biodrowego. Podczas zabiegu lekarze ocenili także charakter i stopień uszkodzenia nerwu kulszowego. - W trakcie pierwszej operacji stwierdziliśmy ubytek ciągłości części strzałkowej nerwu kulszowego wynoszący 7 cm – mówi specjalista chirurg-ortopeda prof. Jerzy Gosk. - Postrzał spowodował uszkodzenie wszystkich tkanek z wyjątkiem naczyń krwionośnych: skóry, więzadeł, mięśni, kości oraz nerwów. W związku z tym zaproponowaliśmy pacjentowi znaną z amerykańskiej literatury medycznej rekonstrukcję nerwem pobranym od dawcy zmarłego.

8 lutego odbył się drugi zabieg - rekonstrukcji nerwu kulszowego. Po wycięciu kikutów części strzałkowej nerwu kulszowego ubytek ciągłości nerwu wynosił 10 cm. Konieczna była również resekcja (usunięcie) części piszczelowej nerwu kulszowego z uwagi na wytworzenie się nerwiaków w poszczególnych pęczkach nerwowych. Pacjent został przebadany i przygotowany według standardowej procedury biorców Polatransplantu. Nerw obwodowy pobrany został od dawcy zmarłego po stwierdzeniu śmierci pnia mózgu. Nerw dawcy został wszyty techniką mikrochirurgiczną. Przez jakiś czas po zabiegu konieczna jest terapia immunosupresyjna - zapobiegająca odrzutowi.

- Zastosowana przez nas metoda daje największe szanse spośród wszystkich znanych - mówi specjalista chirurgii ręki dr Adam Domanasiewicz. - Dziś już z całą pewnością można powiedzieć, że pacjent powoli wraca do zdrowia. Czeka go jeszcze intensywna i długotrwała rehabilitacja. Jest także pod stałą opieką lekarzy z Kliniki Chirurgii Urazowej i Chirurgii Ręki. O pełnym sukcesie będzie jednak można powiedzieć dopiero za kilkanaście miesięcy.

Regeneracja nerwu kulszowego powinna nastąpić po ok dwóch latach.

- Gdyby nie ten zabieg pacjent nie miałby szans na normalne życie - tłumaczy dr J. Martynkiewicz. - Nie mógłby pozwolić sobie na poruszanie się bez ortezy i wysiłek fizyczny. Jeszcze większym problemem byłaby higiena - kończyna wymagałaby wielu zabiegów, by nie doszło do infekcji. Największy problem stanowiłby przykurcze stawowe i zaniki mięśniowe oraz brak czucia i ewentualne związane z tym urazy.

Rekonstrukcję nerwu wykonał prof. Jerzy Gosk w asyście doktorów: Jacka Martynkiewicza, Adama Domanasiewicza, Szymona Manasterskiego oraz przy wsparciu zespołu anestezjologicznego oraz pielęgniarskiego. Zabiegi operacyjne i leczenie pacjenta są refundowane przez NFZ. Dodatkowe koszty leczenia (nieobjęte procedurą) szpital pokrył ze środków własnych.

Z literatury naukowej wynika, że to pierwszy przeszczep nerwu nie tylko w Polsce, ale także w Europie. Pierwszą na świecie rekonstrukcję pourazowego ubytku nerwu kulszowego nerwem pobranym od dawcy zmarłego przeprowadziła w 1988 r. dr Susan E. Mackinnon. Do 2018 r. wykonano kilkanaście takich rekonstrukcji nerwu.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg