PAP |
publikacja 20.12.2011 05:37
Skamieniałe gniazdo z pozostałościami kilkunastu młodych dinozaurów odkryto na pustyni w Mongolii - informuje serwis Discovery. Na łamach najnowszego numeru "Journal of Paleontology" naukowcy dokładnie opisują zawartość gniazda.
Z analiz znaleziska wynika, że dinozaury po wykluciu z jaj w pierwszej fazie życia pozostawały w gnieździe pod opieką co najmniej jednego rodzica
Orin Zebest / CC 2.0
Znalezisko datowano na 70 mln lat. Zdaniem naukowców, dzięki odkryciu można będzie lepiej poznać obyczaje dinozaurów.
Właścicielem gniazda były niewielkie (o rozmiarach owcy) dinozaury z gatunku Protoceratops andrewsi. Okazuje się, że w gnieździe znajdują się szczątki 15 młodych osobników. Naukowcy podkreślają, że takie znalezisko jest niezwykle rzadkie.
Gniazdo mierzyło ponad metr średnicy i miało kształt misy. Zdaniem badaczy, zostało nagle przysypane piaskiem.
Szczątki pogrzebanych w gnieździe osobników mają cechy anatomiczne młodych zwierząt, np. duże oczy czy skrócone pyski. Nie mają za to rogów i kryz rogowych wokół głowy, które występowały u dorosłych protoceratopsów. Większość szkieletów jest kompletna.
Z analiz znaleziska wynika zatem, że protoceratopsy po wykluciu z jaj w pierwszej fazie życia pozostawały w gnieździe pod opieką co najmniej jednego rodzica.
Co więcej, duża liczba potomstwa wskazuje na wysoką umieralność, powodowaną przez drapieżniki i trudne warunki środowiska.
Porywaniem młodych mógł zajmować się groźny drapieżnik velaciraptor. Młode, takie jak te, mógł zjadać "na deser" - opisuje współautor badań, David Fastovsky z University of Rhode Island w USA. Badacz przypomina, że w Mongolii odkryto dwa szkielety sczepione ze sobą w walce - jeden należał do protoceratopsa, drugi - do velociraptora.
Najnowsze badania oczodołów protoceratopsa dowodzą, że było to zwierzę aktywne zarówno nocą, jak i za dnia. Z kolei velociraptor był zwierzęciem nocnym, a zatem napady na gniazda musiały się odbywać pod osłoną nocy.