Im cieplej, tym zimniej

Tomasz Rożek

GN 05/2012 |

publikacja 02.02.2012 00:15

Ocieplanie klimatu nie wszędzie musi oznaczać podnoszenie temperatur. Akurat w Europie może nas zmrozić. Nasz kontynent oblewa ciepły prąd Golfsztrom. Co się stanie, gdy prąd się zatrzyma?

Im cieplej, tym zimniej nasa/studio gn Gdyby nie prąd Golfsztrom, Europa przez większość roku byłaby pokryta śniegiem

Warszawa i Berlin leżą mniej więcej na tej samej szerokości geograficznej 52 stopni. Średnie roczne temperatury w tych miastach wynoszą tylko nieco mniej niż 10 stopni. Mamy (choć akurat nie w tym roku) śnieżne zimy i ciepłe lata. Jak na 52 stopień szerokości geograficznej, w Europie panują wręcz upały. Na tej samej szerokości, np. w Kanadzie, przez większość roku panuje zima, śnieg pada przez kilka miesięcy, a średnia roczna temperatura wynosi około zera. Gdyby spojrzeć na temperatury północnej części naszego kontynentu, te różnice będą jeszcze większe. Temperatura w Norwegii jest o blisko 20 stopni wyższa niż temperatura na tych samych szerokościach geograficznych w innych częściach świata (np. w Ameryce Północnej i Azji). Skąd ta różnica? Europę ogrzewa prąd oceaniczny zwany Golfsztromem. Z okolic nadrównikowych niesie na północ gigantyczne ilości energii („zmagazynowanej” w ciepłej wodzie), którą w okolicach zachodnich i północno-zachodnich krańców naszego kontynentu wytraca.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.