Zimno ciepło

Tomasz Rożek

GN 09/2012 |

publikacja 01.03.2012 00:15

Kilkadziesiąt tysięcy lat temu ludzie wyszli z Afryki i zaczęli zasiedlać inne kontynenty. Dlatego nasz system regulacji temperatury nie jest przystosowany do chłodów. Za to upały uwielbia.

Zimno ciepło East News/Horst Klemm/Masterfile Nasz system regulacji temperatury nie jest przystosowany do chłodów. Za to upały uwielbia

Człowiek ewoluował i wykształcił się w gorącej Afryce. Biegając na bardzo długie dystanse, bez cienia i chłodu. Nasz organizm do takich właśnie temperatur jest dostosowany. Ma wiele mechanizmów, które w takich warunkach pozwolą nie tylko przetrwać, ale odnieść sukces. Mówienie, że gorące lato jest dla nas zagrożeniem, to nieporozumienie. To zima jest zagrożeniem. Człowiek jest gatunkiem tropikalnym. I nie zmieni tego fakt, że mieszkańców tropików jest mniej niż mieszkańców ziemnej Europy czy Azji.

Co my mamy?

Podczas spoczynku, bez ubrania, człowiek odczuwa komfort termiczny w temperaturze 28 st. C. Nadzy potrafimy utrzymać stałą temperaturę ciała do około 50 st. C, o ile powietrze, które nas otacza, jest suche. O tym, co ma wilgoć wspólnego z temperaturą, za chwilę.

Patrząc na drugą stronę skali, nasze (nagie) ciało radzi sobie z temperaturami nie mniejszymi niż kilkanaście stopni Celsjusza. Organizmy naszych przodków do wysokich i bardzo wysokich temperatur przyzwyczajały się przez kilka milionów lat. Przez ten czas wykształciliśmy mechanizmy, które okazały się skuteczniejsze od tego, co miały inne zwierzęta. Byliśmy wytrzymałymi długodystansowcami. Nie sprinterami, jak na przykład antylopy. Te nasi przodkowie w palącym słońcu Afryki byli w stanie zagonić na śmierć. Antylopa padała nieraniona, bo nie wytrzymywała obciążenia. Co takiego człowiek ma, a inne zwierzęta nie?

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.