Jedwabnik - zwierzę domowe

WARSZAWSKI GOŚĆ NIEDZIELNY

publikacja 26.08.2012 06:37

Jedwabnik morwowy to ćma, która nie grzeszy pięknością. Jest jedynym udomowionym owadem - w naturze już nie występuje.

Jedwabniki Joanna Jureczko-Wilk/GN Jedwabniki
Były hodowane w Chinach już 2600 lat przed Chr.

Był hodowany w Chinach już 2600 lat przed Chr. i Chińczykom przez ponad 3 tys. lat udawało się ukrywać tajemnicę produkcji tej materii. Płacono nią podatki, wynagradzano urzędników, była podstawą międzynarodowego handlu. W polskich starodrukach jest mowa o hodowli jedwabników w 1550 roku.

200 lat później damy zajmowały się tym dla zabawy lub „na potrzeby domowe”. W 1853 r. warszawska jedwabnicza spółka akcyjna rozpoczęła nasadzanie morwy. Z jajeczek wielkości główki szpilki w maju-czerwcu wykluwają się żarłoczne gąsienice, których jedna hodowla pożera dziennie 50 kg liści morwy. Gąsienica potrafi nie spać, bo ciągle żeruje i rośnie dosłownie z godziny na godzinę. W ciągu 4 tygodni przybiera na wadze 10 tys. razy, linieje 4 razy i rośnie z 3 mm do nawet 10 cm.

Kiedy jest już duża i tłusta, przestaje jeść i zaczyna prząść drogocenny kokon. W ciągu kilku dni misternie i bardzo gęsto owija się błyszczącą, mocną nitką o długości nawet 3 km. I tu jej poczwarzy żywot się kończy, bo do produkcji jedwabiu używa się nietkniętych kokonów, z uśmierconą, niestety, zawartością. Kiedy poczwarka wyjdzie z niego, tylko po to, by przedłużyć gatunek, jej przecięty kokon hodowcom do niczego już się nie przyda.

Czysty jedwab jest nie tylko piękny i mocny. Ze względu na cenne właściwości wykorzystywany bywa w chirurgii, do produkcji strun instrumentów muzycznych, żyłek do łowienia ryb. Ponieważ nić ma trójkątny przekrój i załamuje światło, tkanina zyskuje niepowtarzalny połysk. jest też higroskopijna i termoaktywna - łatwo wchłania wilgoć i odprowadza ją na zewnątrz, w chłodne dni rozgrzewa, w gorące - chłodzi.

Odstrasza wszy, pchły i inne pasożyty. A przy tym jest w pełni naturalna, więc nie powoduje alergii.

TAGI: