Krokodyl z szuflady

PAP |

publikacja 21.02.2013 06:30

Skamieniałość groźnego drapieżnika sprzed 160 mln lat przeleżała zapomniana ponad wiek w magazynach muzealnych w Szkocji, zanim została zidentyfikowana przez naukowców.

Współczesny krokodyl Tambako the jaguar / CC 2.0 Współczesny krokodyl
Choć mniejszy, i tak budzi respekt

Ten przedstawiciel krokodylowatych był superdrapieżcą, co oznacza, że mógł upolować i pożreć zwierzę swoich rozmiarów lub większe.

Nazwano go Tyrannoneustes lythrodectikos, co po grecku oznacza "pływający władca, gryzący do krwi". Należał on do wymarłej rodziny morskich krokodyli.

"Tyrannoneustes przypominał nieco z wyglądu delfina, żył 165 mln lat temu" - wyjaśnia paleontolog, Mark Young z University of Edinburgh w Szkocji.

Drapieżnik miał długi pysk, duże płetwy, nieopancerzoną skórę i płetwę ogonową, której spodnia część była większa niż górna, przypominając odwróconą do góry nogami płetwę rekina.

W czasach, gdy żył Tyrannoneustes, Europa była archipelagiem otoczonym płytkim, ciepłym morzem o temperaturze powierzchni wahającej się pomiędzy 20-27 st. C.

Skamieniałości krokodyla pierwotnie zostały znalezione pomiędzy 1907 a 1909 r., po czym trafiły do Hunterian Museum and Art Gallery w Glasgow w Szkocji.

Artykuł z opisem naukowym tyrannoneustesa ukazał się na łamach "Journal of Systematic Palaeontology".