Ekspedycja badawcza na Bałtyku

PAP |

publikacja 12.06.2013 06:40

Wyruszyła w weekend - przy okazji Światowego Dnia Oceanów. Dokładnie przebadana zostanie m.in. Zatoka Pucka i jej okolice - poinformowała organizacja Oceana. Odwiedzi rejony przybrzeżne Bałtyku na terenie Polski, Szwecji, Danii oraz Finlandii.

Bałtyk Romtomtom / CC 2.0 Bałtyk
Nasze morze jest środowiskiem życia wielu cennych w skali świata gatunków oraz ekosystemów

Dotychczasowe badania Bałtyku, prowadzone przez organizację w poprzednich latach, skupiały się na głębszych obszarach morza - przypomniał w informacji prasowej przesłanej PAP Andrzej Białaś z Oceany, międzynarodowej organizacji pozarządowej działającej na rzecz ochrony światowych zasobów morskich i oceanicznych.

Nasze morze jest środowiskiem życia wielu cennych w skali świata gatunków oraz ekosystemów, choć - ze względu na niskie zasolenie - pod względem biologicznym jest ono dość ubogie, choćby w porównaniu z sąsiednim Morzem Północnym. Najliczniejszą grupą roślin i zwierząt w Bałtyku są gatunki morskie o dużej tolerancji na zmiany zasolenia, np. dorsz, śledź czy krewetka. Mniej liczne są gatunki typowo słonawowodne, np. podwój czy niektóre kiełże. W wodach przybrzeżnych i wysłodzonych zatokach występują gatunki słodkowodne takie jak okoń, płoć czy błotniarka.

Do głównych problemów ekologicznych Bałtyku zalicza się m.in. eutrofizację czyli gromadzenie w wodach materii organicznej (jaka spływa ze ściekami), pestycydów i nawozów sztucznych, spłukiwanych przez deszcze do rzek i do morza. Powoduje to nadmierne "użyźnienie" wód i sprzyja rozwojowi glonów oraz zmniejsza zasoby tlenu w akwenie.

Problemem jest też powszechne przełowienia czy odrzuty, czyli wyrzucanie za burtę martwych, niepotrzebnych ryb. Dochodzi do tego z przyczyn ekonomicznych, bo większy dorsz to większe filety i lepsza cena w skupie, więc wyrzuca się za burtę mniejsze ryby - lub formalno-prawnych, kiedy na przykład rybak złowił kilkadziesiąt kilogramów dorsza ponad kwotę, jaką dysponuje, i żeby nie mieć problemów w porcie, wyrzuca mniejsze ryby. "Jest to praktyka bardzo destrukcyjne dla środowiska. Wywiera ogromną presję na ławice i może doprowadzić do ich wyniszczenia" - podkreśla Białaś. Jak dodaje, problem ten ma również aspekt ekonomiczny, gdyż odrzucane ryby mają białko nie gorsze, jak większe sztuki, i tak samo nadają się do zjedzenia. "Biorąc pod uwagę, że Europa importuje około połowy swoich owoców morza, problem głodu na świecie i inne aspekty, odrzuty są w tym kontekście ogromnym marnotrawstwem" - dodał.

Według ekspertów Oceany, istniejąca dziś sieć morskich obszarów chronionych jest niewystarczająco zarządzana. W wielu przypadkach w granicach tych obszarów dozwolone są destruktywne praktyki połowowe.

"Nie jesteśmy tu, by promować scenariusze zagłady Morza Bałtyckiego, ale by naciskać na ambitne zmiany prawne, które mają zapobiec dalszej jego degradacji i jednocześnie przyczynić się do naprawy obecnego stanu rzeczy" - podkreśla kierownik ekspedycji i dyrektor wykonawczy w organizacji Oceana, Xavier Pastor. - Najlepszym sposobem, by wspomóc ten proces, jest zapewnienie rzetelnej naukowej wiedzy na temat stanu Bałtyku. To nasze zadanie".

Ekspedycja potrwa miesiąc. Dane będzie zbierać ekipa składająca się z nurków, biologów morskich i zawodowych pilotów sterujących podwodnym robotem. Próbki, zdjęcia i materiały wideo z dna morskiego zostaną wykorzystane przez Oceanę w kampaniach na rzecz tworzenia nowych i odpowiedniego zarządzania istniejącymi obszarami chronionymi na Bałtyku.

"Kraje nadbałtyckie przodują w tworzeniu ambitnych celów ochrony i planów zarządzania rybołówstwem. Niestety sprawy mają się gorzej z implementacją postanowień. Często słyszymy wymówkę, że pewnych rzeczy nie da się zrealizować z powodu braku odpowiednich danych naukowych. Nasze ekspedycje mają na celu wypełnienie tych luk i pomoc we wdrażaniu prawa" - dodaje kierownik Projektu Bałtyckiego w organizacji Oceana, Hanna Paulomaki.

W dniu rozpoczęcia bałtyckiej ekspedycji ruszyła też międzynarodowa kampania "Rowerowy Rajd dla Bałtyku", organizowany przez Oceanę i inne organizacje pozarządowe działające na rzecz ochrony Bałtyku, w tym - FISH Secretariat ze Szwecji oraz Coalition Clean Baltic. Celem tej międzynarodowej inicjatywy jest podniesienie świadomości społeczeństwa i zbiórkę podpisów pod petycją o przywrócenie zdrowego stanu środowiska Bałtyku.