Skok fizyka

Tomasz Rożek

GN 05/2014 |

publikacja 30.01.2014 00:15

Sport jest sztuką zamiany jednej formy energii w drugą. Szczególnie wyraźnie widać to w konkurencjach lekkoatletycznych. Za kilka tygodni w Sopocie odbędą się Halowe Mistrzostwa Świata w Lekkiej Atletyce. A my zostaliśmy wpuszczeni na trening mistrzyni świata w skoku o tyczce Anny Rogowskiej.

Anna Rogowska, mistrzyni świata w skoku o tyczce Henryk Przondziono Anna Rogowska, mistrzyni świata w skoku o tyczce

Bieg, wybicie, skok i lądowanie. Proste – prawda? Najlepsi skoczkowie, mężczyźni, przeskakują nad poprzeczką zawieszoną na wysokości grubo ponad 6 m. Najlepsze panie skaczą powyżej 5 m. Wszyscy wykorzystują te same prawa fizyki. A w zasadzie jedno prawo, które jest podstawą wszelkich przemian we wszechświecie. Chodzi o zasadę zachowania energii.

Zachowaj w sobie energię

W największym skrócie mówi ona, że energia ani nie pojawia się znikąd, ani nie jest tracona. Jej ilość jest stała, zmienia się za to jej forma. Co to znaczy „forma energii”? Słońce jest źródłem m.in. energii światła, które do nas dociera. Dzięki światłu rosną na ziemi drzewa. Drzewo można ściąć i spalić, uzyskując w ten sposób energię cieplną. Gdzie w drzewie „siedzi” energia? W cząsteczkach związków chemicznych. Drzewo, rosnąc, zamienia energię światła w tkankę, z której jest zbudowane. Poniekąd „zamyka” energię słoneczną w cząsteczkach chemicznych, np. cukrów. W czasie spalania ta energia jest uwalniana. Ale ona nie pojawia się znikąd. Tak jak proces fotosyntezy zamienia energię światła w energię chemiczną, tak spalanie zamienia energię chemiczną w energię cieplną (i światła przy okazji też, w końcu płomień jest jasny). Jeżeli drzewa nie zetniemy, tylko samo się przewróci, przy sprzyjających warunkach, po bardzo długim czasie może powstać z niego węgiel. Czy energia słoneczna jest wtedy stracona? Absolutnie nie, spalając węgiel, mamy ciepło i jasno. To ciepło i jasno pochodzi pośrednio ze Słońca. Jak się to wszystko ma do skoku o tyczce? Zawodnik musi mieć energię do tego, żeby się rozpędzić. Skąd na to energia pochodzi? Pośrednio także ze Słońca, a bezpośrednio z mięśni. To w nich zmagazynowana jest energia chemiczna, która z kolei pochodzi z pożywienia. W procesie trawienia spożywane produkty są zamieniane na użyteczne z punktu widzenia organizmu substancje (głównie cukry), a te rozprowadzane są z krwią po całym organizmie. Na poziomie komórki energia z cukrów jest wyciągana i magazynowana w cząsteczkach zwanych ATP. To komórkowe elektrownie. W odpowiednim momencie – dzięki tej energii – np. kurczą się mięśnie. Ale wracając do skoczka… Jeżeli zjadł pokarm roślinny, podobnie jak w przypadku drzewa, energia, którą zyskał, pochodzi ze Słońca (rośliny rosną, bo Słońce świeci).

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.