Zlikwidować muflony?


Mirosław Jarosz


publikacja 10.04.2014 06:53

Przez niefrasobliwe lub błędne decyzje pracowników państwowych została zlikwidowana już niejedna firma. Jednak tym razem chodzi o likwidację całej populacji zwierząt.

Muflony są dziś nieodzownym elementem 
fauny Gór Sowich Mirosław Jarosz /GN Muflony są dziś nieodzownym elementem 
fauny Gór Sowich

Muflony są najbardziej charakterystycznymi ssakami Gór Sowich. To przedstawiciele dzikich owiec, od których wywodzi się owca domowa. Sprowadzone zostały tu ponad 100 lat temu. Sowiogórskie muflony tworzą obecnie największą populację tego gatunku w Polsce. Dziś są wręcz symbolem tych gór. Okazuje się jednak, że nowy projekt rozporządzenia Ministra Środowiska zakłada likwidację muflonów.


Leśnicy protestują

Chodzi o listę roślin i zwierząt gatunków obcych, które w przypadku uwolnienia do środowiska przyrodniczego mogą zagrozić gatunkom rodzimym lub siedliskom przyrodniczym. Projekt zakłada dopisanie do tej listy nowych pięciu gatunków, w tym 2 gatunków roślin i 3 zwierząt. Wśród nich muflona.


– Takie projekty piszą jacyś urzędnicy, najczęściej pod wpływem Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska – wyjaśnia Jan Dzięcielski, nadleśniczy Nadleśnictwa Świdnica. – Faktycznie podczas monitoringu obszarów i siedlisk chronionych w ramach sieci Natura 2000 w Nadleśnictwie Jawor zaobserwowano, że muflony lokalnie niszczą cenne siedliska roślin, których ochrona ma charakter priorytetowy. Zwracam jednak uwagę, że jeleń czy sarna robi to samo, a nikt nie ma zamiaru ich likwidować.

Zarówno Nadleśnictwa, jak i Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych we Wrocławiu oprotestowały projekt likwidacji muflona jako gatunku inwazyjnego. Po nagłośnieniu w ostatnim czasie tego tematu w obronie muflonów stanęło wiele środowisk. Lokalni parlamentarzyści obiecali interwencję w tej sprawie. Jednak temat ciągle jest otwarty.


Wykreślą czy nie?

Jak zaznaczają pracownicy Nadleśnictwa Świdnica, negatywny wpływ na naskalne i narumoszowe zbiorowiska roślinne występuje jedynie lokalnie i obecnie brak badań wpływu muflona na siedliska roślinne w całej Polsce. Wskazują, że zamiast likwidacji muflonów zasadne wydaje się zaplanowanie odpowiednich zabiegów ochronnych dla obszarów Natura 2000, np. ogrodzenia narażonych siedlisk. 


Świdniccy leśnicy zastanawiają się, dlaczego badania dotyczące negatywnego wpływu muflona nie były prowadzone na terenie Gór Sowich. Tutejsza populacja jest najstarsza w Polsce i określenie jej wpływu na świat przyrody ożywionej i nieożywionej jest na tym terenie najbardziej miarodajne. Obecnie brak jest badań naukowych potwierdzających wywieranie przez muflona negatywnego wpływu na gatunki rodzime fauny. Przeciwnie, większość źródeł twierdzi, że muflon nie wywiera negatywnego wpływu na gatunki rodzime. 


– Nie wyobrażam sobie, że mogłoby dojść do fizycznej likwidacji muflonów na naszym terenie – mówi nadleśniczy. – Nie sądzę również, by znalazł się chętny, by to zrobić. Ciągle jestem też optymistą i myślę, że muflon zostanie wykreślony z tej listy.


Ostateczna decyzja należy jednak do Ministerstwa Środowiska.


TAGI: