Pszczele produkty nie są wolne od pestycydów

PAP |

publikacja 01.05.2014 07:00

Ponad dwie trzecie pyłku przynoszonego do ula przez pszczoły zbieraczki w Europie jest zanieczyszczone koktajlem pestycydów, składającym się w skrajnych przypadkach nawet z 17 różnych substancji - poinformował ostatnio Greenpeace.

W Polsce żyje ponad 470 gatunków pszczół, z czego ponad 220 znajduje się w Czerwonej Księdze Gatunków Zagrożonych Thomas Quine / CC 2.0 W Polsce żyje ponad 470 gatunków pszczół, z czego ponad 220 znajduje się w Czerwonej Księdze Gatunków Zagrożonych
Chociaż pszczoły kojarzą się głównie z produkcją miodu, to dla człowieka najważniejszym efektem pracy ich i innych dziko żyjących owadów zapylających jest zapylanie roślin. Dzięki nim na nasze stoły trafia większość produktów roślinnych, którymi się żywimy. W Europie ponad 4 tys. odmian warzyw zależy od zapylania przez pszczoły i inne owady

Takie są wnioski z analiz próbek pszczelich produktów pochodzących z różnych krajów Europy, w tym - Polski, przedstawione w raporcie pt. "Trudny los pszczół: analiza pozostałości pestycydów w pierzdze pszczelej i pyłku odłowionym od pszczoły miodnej (Apis mellifera) w 12 krajach europejskich".

W raporcie tym pracujący dla Greenpeace eksperci analizowali przynoszony do uli pyłek oraz pierzgę pod kątem obecności różnych pestycydów. Badali też ich stężenie. Badano 25 próbek pierzgi, pobrane w siedmiu krajach Europy w sezonie pasiecznym 2012, i 107 próbek pyłku, pochodzącego z 12 krajów Europy, m.in. Polski (z sezonu pasiecznego 2013).

Z raportu wynika, że ponad dwie trzecie pyłku przynoszonego do ula przez pszczoły zbieraczki w Europie jest zanieczyszczone koktajlem pestycydów, składającym się w skrajnych przypadkach nawet z 17 różnych substancji. Obok nektaru pyłek stanowi główne źródło pożywienia pszczół. Pierzga zaś powstaje z połączenia pyłku, miodu oraz nektaru, a po fermentacji jest wykorzystywana jako źródło białka dla całego roju, w tym dla czerwi, czyli pszczelich larw.

"Sprawa wykorzystania pszczół do monitorowania środowiska to temat poruszany od lat" - komentuje w rozmowie z PAP prof. Krystyna Czekońska z Wydziału Ogrodniczego Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie. To, że pestycydy gromadzą się na pyłku, wynika - jak mówi ekspertka - z biologii kwitnienia. Przypomina, że pyłek (a więc gametofit męski) roślin owadopylnych jest lepki i przyklejają się do niego zanieczyszczenia - m.in. pestycydy czy pyły zawierające metale ciężkie. W odróżnieniu od nektaru kwiatów (to z niego powstaje miód) pyłek kwiatowy nie jest wypłukiwany przez deszcze i produkowany stale do czasu zapylenia. Dlatego też pyłek jest dobrym wskaźnikiem zanieczyszczeń środowiska. Pyłek jest głównym składnikiem pokarmu pszczół. "A jakość i ilość pokarmu ma wpływ na odporność owadów" - zaznacza prof. Czekońska i podkreśla, że pszczoły systematycznie podtruwane są podatniejsze na choroby, co może mieć związek z ginięciem tych owadów.

Greenpeace ostrzega, że ryzyko narażenia pszczół i czerwi na mieszaniny pestycydów jest problemem tym większym, że pewne pestycydy - występując łącznie - mogą działać bardziej toksycznie od poszczególnych składników.

"Wyniki przeprowadzonego przez Greenpeace badania oraz inne doniesienia w literaturze naukowej wskazują, że bieżące prawodawstwo dotyczące pestycydów, oparte na ograniczonej ilości danych środowiskowych i toksykologicznych, dotyczących poszczególnych substancji czynnych, może nie zapewniać wystarczającej ochrony owadów zapylających" - czytamy w notce przesłanej PAP. Według ekologów należy prowadzić monitoring pestycydów, na które narażone są owady zapylające. Powinien on obejmować najszersze możliwe spektrum substancji i produktów ich przemiany.

"Należy też uwzględniać możliwość ekspozycji owadów zapylających na mieszaniny pestycydów, w szczególności na możliwe działanie synergiczne z ich strony. Jednak przy użyciu wielu spośród obecnie dostępnych modeli toksyczności łączonej, trudno jest ocenić je ilościowo z wyprzedzeniem" - sugeruje organizacja.

Od 2007 r. rozmaite organizacje i media biją na alarm, że pszczoły giną masowo. Problem wysokiej śmiertelności dostrzegany jest wśród populacji tych owadów w Europie, USA i Azji. Według danych podawanych przez Greenpeace, w USA ginie co roku średnio 1/3 pszczół, w Europie średnio 20 proc., przy czym istnieją rejony, w których straty sięgają ponad 50 proc. W Chinach są miejsca, w których pszczół nie ma już wcale.

W Polsce żyje ponad 470 gatunków pszczół, z czego ponad 220 znajduje się w Czerwonej Księdze Gatunków Zagrożonych. Chociaż pszczoły kojarzą się głównie z produkcją miodu, to dla człowieka najważniejszym efektem pracy ich i innych dziko żyjących owadów zapylających jest zapylanie roślin. Dzięki nim na nasze stoły trafia większość produktów roślinnych, którymi się żywimy. W Europie ponad 4 tys. odmian warzyw zależy od zapylania przez pszczoły i inne owady.