Leczenie bólu wciąż niedostateczne

PAP |

publikacja 10.10.2014 09:25

Leczenie bólu w Polsce wciąż jest niedostateczne, nadal są szpitale, które przyznają, że się tym w ogóle nie zajmują - powiedział w czwartek w Warszawie prezes Koalicji na Rzecz Walki z Bólem "Wygrajmy z Bólem" Szymon Chrostowski.

Leczenie bólu wciąż niedostateczne Roman Koszowski /Foto Gość Znacznie groźniejsze od uzależnienia od środków przeciwbólowych jest uzależnienie chorego od bólu

Podczas konferencji prasowej przedstawiono wyniki sondażu, przeprowadzonego wśród lekarzy onkologów pod koniec sierpnia 2014 r. podczas kongresu Polskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej. Wszyscy ankietowani w nim onkolodzy twierdzili, że stosują leczenie przeciwbólowe u swych pacjentów, ponieważ jest ono integralną częścią terapii przeciwnowotworowej.

Prawie 70 proc. lekarzy tej specjalności przyznało również, że podczas każdej wizyty pacjenta stosuje metody oceny bólu, najczęściej w tzw. skali VAS (wzrokowo-analogowej) lub NRS (numerycznej). Prawie wszyscy onkolodzy nie boją się stosować silnych opioidów, czyli tzw. narkotycznych środków przeciwbólowych, jeśli tylko jest to konieczne (w postaci doustnej lub transdermalnej - podskórnej). Najczęściej są to takie środki, jak morfina, fentanyl oraz oksykodon.

Prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Paliatywnej, dr Jadwiga Pyszkowska nie jest jednak przekonana, że czy faktycznie tak dużo onkologów stosuje u swych pacjentów leczenie przeciwbólowe. Jej zdaniem, wielu lekarzy wciąż obawia się stosowania opioidów z powodu działań niepożądanych, takich jak zaparcia, wymioty i nudności oraz zaburzenia układ oddechowego. Sondaż wykazał, że w ocenie onkologów właśnie tych dolegliwości związanych z zażywaniem opioidów pacjenci obawiają się najbardziej.

"Te obawy wynikają głównie z tego, że wiedza wielu lekarzy o leczeniu bólu wciąż jest niedostateczna" - powiedziała dr Pyszkowska. Niektóre działania niepożądane, takie jak zaburzenia oddychania, spowodowane są nieprawidłowym leczeniem. Innym z kolei, jak zaparcia stolca, wymioty i nudności, można zapobiec lub przynajmniej złagodzić, jeśli w porę włączy się odpowiednie leczenia profilaktyczne. "Jednak nie wszyscy lekarze znają wytyczne uznanych towarzystw dotyczących leczenia bólu lub je ignorują" dodaje specjalistka.

Większość działań niepożądanych opioidowych leków przeciwbólowych, takie jak zawroty głowy, senność, nudności i wymioty, ma nasilenie łagodne, przemijają one samoistnie w ciągu kilku dni od rozpoczęcia leczenia" - podkreślają eksperci w przedstawionym na spotkaniu z dziennikarzami "Oświadczeniu na rzecz zmian w organizacji opieki nad pacjentami cierpiącymi z powodu bólu nowotworowego", przygotowanego pod kierunkiem konsultanta krajowego w dziedzinie medycyny paliatywnej, dr Aleksandry Ciałkowskiej-Rysz.

Eksperci podkreślili, że zarówno lekarze, jak i pacjenci nie powinni się obawiać, że stosowanie narkotycznych środków przeciwbólowych może doprowadzić do uzależnienia. Dr Jarosław Woroń z katedry farmakologii Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum w Krakowie i Uniwersyteckiego Ośrodka Monitorowania i Badania Niepożądanych Działań Leków powiedział, że takie ryzyko, owszem, zawsze jest, nie można go całkowicie wykluczyć, ale jest ono bardzo małe.

"Znacznie groźniejsze jest uzależnienie chorego od bólu" - podkreślił specjalista. Nieleczony pacjent się staje coraz bardziej wrażliwy na dolegliwości, czasami do tego stopnia, że jego leczenie jest już bardzo trudne. "Do takiej sytuacji nie można dopuścić, pacjent nie może cierpieć" - dodaje.

Dr Woroń wyjaśniał, że do uzależnienia od narkotycznych środków przeciwbólowych może dojść wtedy, gdy ból jest źle leczony, szczególnie wtedy, gdy choremu podawane są zbyt duże dawki. Objawem tego jest na przykład to, że chory traci kontakt z otoczeniem. Dlatego podawanie opioidów należy rozpocząć wcześnie, zanim jeszcze ból się rozwinie. Ich dawki należy zwiększać stopniowo, przestrzegając zasady, by była ona możliwie najmniejsza - jednak w danym okresie skuteczna.

Szymon Chrostowski podkreślił, że uproszczono procedury wypisywania recept, przede wszystkim zrezygnowano z tzw. różowych recept. Zamiast nich wprowadzono recepty oznaczone kodem Rpw. Eksperci w "Oświadczeniu" zwracają jednak uwagę, że wymogi związane z przepisywaniem opioidów nadal są nadmierne. Dr Woroń oraz dr Pyszkowska opowiedzieli się również za refundacją leku nowej generacji, który znacznie zmniejsza ryzyko powstawania zaparć.