Spacer po wraku... w 3D

Jan Hlebowicz

Gość Gdański 17/2015 |

publikacja 23.04.2015 00:00

– Mało kto wie, że dziedzictwo archeologiczne Bałtyku jest jednym z największych na świecie. To właśnie na dnie naszego morza spoczywa wiele statków do dziś skrywających swoje tajemnice – podkreśla Tomasz Bednarz.

 Projektem kieruje archeolog podwodny Tomasz Bednarz Jan Hlebowicz /Foto Gość Projektem kieruje archeolog podwodny Tomasz Bednarz

Mówi o sobie „archeolog podwodny”. Ubrany w tzw. suchy skafander do nurkowania, wyposażony w butlę tlenową, schodzi nawet kilkanaście metrów pod wodę. Razem z innymi naukowcami bada statki i okręty, które z różnych przyczyn zatonęły w odmętach Bałtyku. Czasami pod wodą jest tak ciemno i brudno, że trudno cokolwiek dostrzec. Wtedy robi się niebezpiecznie. Bywa tak, że nadzieje się na coś ostrego, skaleczy albo przetnie skafander.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.