Mniejszy uraz i szybszy powrót do zdrowia

PAP |

publikacja 20.05.2015 11:44

Wszczepienie jednoprzedziałowej endoprotezy powierzchniowej stawu kolanowego to mniejszy uraz podczas operacji i szybszy powrót pacjenta do zdrowia. Taki zabieg przeprowadzili właśnie lekarze w Górnośląskim Centrum Medycznym (GCM) w Katowicach-Ochojcu.

Mniejszy uraz i szybszy powrót do zdrowia Henryk Przondziono /Foto Gość Póki nogi niosą nie zauważ się, jak są ważne...

Operacja pierwszej pacjentki, osoby 67-letniej, przebiegła bez zakłóceń. Endoprotezy jednoprzedziałowe powierzchniowe stawu kolanowego są stosowane z powodzeniem w USA i w Europie od 2008 r., w Polsce implant został zarejestrowany w połowie 2013 r.

Zabieg polega na zastąpieniu uszkodzonej chrząstki stawowej metalowym implantem dopasowanym do powierzchni otaczającej, zdrowej chrząstki, mocowanym za pomocą tytanowej śruby.

Uszkodzenia chrząstki mogą mieć różne przyczyny - być skutkiem urazu, przeciążenia stawu czy choroby zwyrodnieniowej. Po 45. roku życia takie uszkodzenia są stwierdzane u ok. 15 proc. pacjentów, u których wykonuje się artroskopię, czyli małoinwazyjną metodę diagnostyki i leczenia stawów kolanowych, polegającą na wprowadzeniu do kolana przez niewielkie nacięcia kamery i niezbędnych narzędzi.

"Nowe endoprotezy są przeznaczone dla osób w średnim wieku i starszych, ze stwierdzonymi ogniskowymi uszkodzeniami chrząstki stawowej, u których wcześniej stosowane metody nieoperacyjne, farmakologiczne, jak iniekcje dostawowe czy inne terapie oparte o technologie komórkowe nie przynoszą dobrych efektów, czyli ulgi i mniejszych dolegliwości bólowych. Wykonanie u tych pacjentów tylko i wyłącznie artroskopii i wykorzystanie tylko technik bazujących na regeneracji chrząstki, czy jej substytucji, również nie przynosi dobrych efektów ze względu na ograniczone możliwości regeneracyjne chrząstki w tym wieku" - powiedział we wtorek PAP lekarz operujący, dr Grzegorz Hajduk.

Nowa metoda stanowi pomost między leczeniem tzw. "biologicznym", regenerującym chrząstkę stawową, a tradycyjną endoprotezoplastyką stawu kolanowego, która nie jest optymalnym rozwiązaniem dla chorych, ponieważ wiąże się z koniecznością usunięcia znaczącej części tkanki chrzęstnej i kostnej oraz całkowitego usunięcia łękotki przyśrodkowej. To wszystko prowadzi do zmiany biomechaniki stawu kolanowego.

"Nowa metoda nie wymaga od nas usuwania tak dużej ilości tkanki kostnej, jak w przypadku tradycyjnej endoprotezy, wiec jeśli w przyszłości konieczny byłby u tego pacjenta kolejny zabieg operacyjny, wynikający z większych uszkodzeń, możemy wtedy zastosować konwencjonalną endoprotezoplastykę, nie palimy za sobą mostów" - dodał dr Hajduk.

"Jeśli zyskamy dla pacjenta 15-20 lat lepszego komfortu życia i większej sprawności, to warto o to zabiegać" - podkreślił kierownik Katedry i Kliniki Ortopedii i Traumatologii Narządu Ruchu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego działającej w GCM, prof. Damian Kusz.

Zastosowanie jednoprzedziałowej endoprotezoplastyki powierzchniowej pozwala na przywrócenie unikalnej geometrii powierzchni stawowej dzięki możliwości dokładnego śródoperacyjnego pomiaru krzywizn anatomicznych stawu i dobranie odpowiednio ukształtowanego implantu do wielkości stawu konkretnego pacjenta.

Zdrowa chrząstka stawowa, łękotki oraz powierzchnia stawowa kości piszczelowej pozostają nieuszkodzona podczas zabiegu. Kolejną zaletą zabiegu implantacji endoprotezy powierzchniowej stawu kolanowego jest jego mała inwazyjność, ograniczony ból pooperacyjny, a także możliwość szybkiej rehabilitacji pacjenta.

Już w pierwszej dobie po operacji wprowadza się ćwiczenia zwiększające zakres ruchu stawu oraz stopniowe obciążanie operowanej kończyny. Wynikiem tego jest szybszy powrót pacjenta do aktywnego życia oraz pracy.

"Wprowadzenie tej metody w naszym szpitalu wpisuje się w światowy trend chirurgiczny minimalizacji dojść operacyjnych i traumatyzacji tkanek oraz zmniejszania wielkości stosowanych implantów, z maksymalnym zaoszczędzeniem elementów stawu własnego pacjenta. Kierunek ten prowadzi z jednej strony do skrócenia czasu operacji i pobytu chorego na oddziale, z drugiej zapewnia pacjentowi możliwość wstawania niemal zaraz po operacji i poruszania się bez pomocy kul, umożliwia też wszechstronną rehabilitację" - podkreślił prof. Kusz.