publikacja 30.07.2015 00:15
Jaskinia jest jak skarbczyk. W skarbczyku same tajemnice i bogactwa wielkie. Kiedy w końcu nie tylko świat, ale przede wszystkim Polska dowie się o nich i je… doceni?
roman koszowski /foto gość
Ekipa prof. Valdego-Nowaka podczas prac przy górnym otworze jaskini
Najpierw będzie mały test. Gdzie znaleziono najstarszy na świecie bumerang? Tylko bez googlowania! Zapewne 99 proc. odpowiedzi będzie brzmieć: „w Australii”. I to jest… zła odpowiedź. Drugie pytanie zatem: co by się stało, gdyby najstarszy na świecie bumerang został znaleziony w którymś z krajów europejskich? Odpowiedź brzmi: wokół miejsca znaleziska szybko powstałoby muzeum, replika jaskini, park archeologiczny z atrakcjami dla dzieci, a tubylcza ludność szybko zarobiłaby na znalezisku, sprzedając pamiątki. I to jest odpowiedź prawidłowa. Najstarszy bumerang świata, liczący sobie ok. 30 tys. lat, został odnaleziony w… Polsce. I to już niemal 30 lat temu. Dlaczego do tej pory Polacy nie mają o tym zielonego pojęcia, gdy tymczasem na miejsce znaleziska, jak do polskiego Lascaux, przyjeżdżają wycieczki z całego świata?
Skała z zawartością
Szczere pole, tuż za miejscowością Nowa Biała. Teren lekko pagórkowaty, niemal płaski. Dlatego z daleka, mimo krzewów i drzewek, widać Obłazową Skałę. Niezbyt wyniosłą, bo jej wysokość to 670 m n.p.m. Za to tajemniczą i bogatą: w historię i wyjątkowe znaleziska. U podnóża skały wije się rzeka Białka. Rezerwat Przełom Białki pod Krempachami. Koryto rzeki w ciągu wieków zmieniało się. Bywało i tak, że Skałę Obłazową rzeka niemal zalewała, rzeźbiąc jej wnętrze. Trzydzieści lat temu, w lipcu 1985 r., Paweł Valde-Nowak po raz pierwszy stanął tuż pod Obłazową Skałą.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.