Mamy drugą Ziemię!

Tomasz Rożek

GN 32/2015 |

publikacja 06.08.2015 00:15

Planet, które krążą wokół gwiazd innych niż Słońce, znamy już kilka tysięcy. Ale żadna z nich nie jest tak podobna do Ziemi jak właśnie zaprezentowany Kepler-452b.

Kepler-452b jest bliźniakiem Ziemi, ale oddalonym od nas o 1400 lat świetlnych T. Pyle /JPL-Caltech/NASA/epa/pap Kepler-452b jest bliźniakiem Ziemi, ale oddalonym od nas o 1400 lat świetlnych

Dotychczas głównie znajdowaliśmy gazowe giganty, planety podobne do naszego Jowisza albo Saturna. Ogromne globy, które nie posiadają stałej powierzchni. Mają za to grubą i ciężką atmosferę, która wytwarza trudne do wyobrażenia ciśnienie. Na takiej planecie nie mogłoby powstać ani funkcjonować życie takie, jakie znamy z Ziemi.
 

Strefa życia

Trudno powiedzieć, czy duża liczba odkrywanych gazowych gigantów wynika z tego, że w kosmosie to te planety stanowią większość, czy z tego, że dopiero niedawno nauczyliśmy się wykrywać małe planety. Te nie są zbudowane z gazu, tylko – mówiąc w skrócie – ze skał. Ziemia jest planetą skalistą. Ale także Wenus, Merkury i Mars. Na planetach skalistych może funkcjonować życie, o ile ma dostęp do ciekłej wody, a ta może się utrzymać tylko wtedy, gdy spełnionych jest wiele różnych warunków. Jednym z najważniejszych jest odległość pomiędzy gwiazdą a planetą. Gdy jest za mała (patrz: Wenus i Merkury), temperatura na planecie jest za wysoka, a woda wyparuje. Gdy odległość jest za duża (to trochę problem Marsa), na planecie jest za zimno i woda zamarznie.

Oczywiście ten obraz jest mocno uproszczony. Na Wenus jest cieplej niż na Merkurym, mimo że to Merkury jest bliżej Słońca. Dzieje się tak dlatego, że Wenus ma atmosferę, która składa się z gazów cieplarnianych. Te tak bardzo zatrzymują energię słoneczną, że planeta jest najgorętszym globem w Układzie Słonecznym. Z kolei Mars mógłby być (i najprawdopodobniej w przeszłości był) miejscem, gdzie płynęła woda, ale w czasach, w których miał atmosferę. Innymi słowy, choć odległość od gwiazdy jest bardzo ważna, istotne są także atmosfera planety i jej skład.

Obszar, w którym planety krążące wokół gwiazdy mogłyby utrzymać ciekłą wodę, nazywany jest strefą życia albo obszarem zamieszkania. W przypadku Układu Słonecznego w strefie życia jest Ziemia; lekko się o nią ociera także Mars. Już na tym przykładzie widać, że sam fakt bycia planety w strefie życia tego życia nie gwarantuje. Mówi tylko, że jeżeli spełnione są inne warunki (np. odpowiedni skład atmosfery), życie może się tam utrzymać.
 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.