publikacja 26.11.2015 00:15
Ich wręczanie budzi emocje takie, jak rozdawanie Oscarów gwiazdom wielkiego ekranu. Tutaj też są gwiazdy, tyle że nauki. W Nagrodzie Nobla nie chodzi o pieniądze. Jej symbolem jest medal i dyplom.
east news
Niels Bohr był jednym z najznakomitszych fizyków XX wieku. Z jego osobą wiąże się bardzo ciekawa historia dwóch medali noblowskich
Nagrody, puchary, medale i inne cenne pamiątki zwykle są trzymane na honorowych miejscach. Nie inaczej jest w przypadku złotych medali, które przyznawane są laureatom Nagrody Nobla. Mają one wartość sentymentalną, ale też materialną – są wykonane z niemal czystego złota. Czasem jednak sytuacja wymaga starannego ukrycia takiego medalu. Tak było w czasie II wojny światowej w Danii, a historia ta jest naprawdę niezwykła.
Instytut Nielsa Bohra
II wojna światowa zaczęła się w Europie atakiem Niemiec na Polskę 1 września 1939 roku. W tym czasie Dania była krajem neutralnym, podobnie zresztą jak w czasie I wojny światowej. Tym większe było zaskoczenie Duńczyków, gdy w kwietniu 1940 r. wojska niemieckie przekroczyły jej granicę, łamiąc pakt o nieagresji. Kopenhaga, stolica, została zajęta bardzo szybko, ponieważ dotarł tam na transportowcu „Danzig” desant 800 doskonale wyszkolonych żołnierzy. Najznamienitszym duńskim uczonym pierwszej połowy XX w. był bez wątpienia fizyk Niels Bohr. Został laureatem Nagrody Nobla w 1922 roku. Już rok wcześniej jedna z najbardziej znanych duńskich firm, Carlsberg, postanowiła zasponsorować stworzenie w Kopenhadze Instytutu Fizyki Teoretycznej, znanego powszechnie do dziś pod nazwą Instytutu Nielsa Bohra. Sam Bohr otrzymał od Fundacji Carlsberga spory dom. Jako ciekawostkę można dodać, że był on wyposażony w bezpośrednie połączenie z browarem, tak więc fizycy dyskutujący często do późnych godzin nocnych mogli się delektować dobrym duńskim piwem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.