Drapacze chmur

Tomasz Rożek

GN 01/2016 |

publikacja 30.12.2015 00:15

Obłoki występują już na wysokościach od kilkuset metrów.Tak duże Budynki potrafimy budować od ponad 100 lat. Ale mimo tego stwierdzenie „drapacz chmur” wciąż brzmi dumnie. Czy istnieją jakiekolwiek limity wysokości budynków?

Drapacze chmur Jakub Szymczuk /foto gość Nowoczesne miasta pną się w górę. Wysokościowce nie mogą jednak być dowolnie wysokie. Limitem są technologia, materiały i komfort

Być bliżej nieba to marzenie wielu ludzi. Ale w budowie wieżowców nie chodzi chyba o doznania natury religijnej (choć i takie mogą się pojawiać). Wieżowce, wysokościowce, drapacze chmur buduje się z dwóch, w pewnym sensie sprzecznych powodów. Pierwszy jest praktyczny, drugi wręcz przeciwnie.

Wizytówka dla lansu

Zacznę od tego pierwszego. W dużych i starych miastach bardzo trudno znaleźć wolną przestrzeń, a równocześnie – wraz ze wzrostem metropolii – potrzeba więcej mieszkań, hoteli i biur. Można je oczywiście budować na obrzeżach czy wykorzystywać do tego celu wolne przestrzenie, takie jak na przykład parki, ale obydwa te wyjścia mają swoje ograniczenia. Parki, deptaki dają miastu charakter i tlen. Są miejscem, w którym można odpocząć, na chwilę wyrwać się z uścisku betonowej dżungli.

Z kolei stawianie niskich budynków na obrzeżach miast jest niepraktyczne. Wybudowany w Nowym Jorku w 1931 r. Empire State Building ma wysokość 443 metrów. Jego powierzchnia użytkowa wynosi 254 tys. mkw. Gdyby chcieć wybudować niskie budynki mieszczące biura dla ponad 15 tys. osób i korytarze o szerokości umożliwiającej komunikację około 10 tys. ludzi na godzinę (tyle mogą przewieźć windy wspomnianego budynku), jego powierzchnia u podstawy byłaby ogromna. Pomijam fakt, że budowanie biur na obrzeżach miast znacząco skomplikowałoby funkcjonowanie metropolii. W skrócie mówiąc, drapacze chmur buduje się ze względów czysto praktycznych. Jest jednak i drugi powód budowy wysokościowców. Robi się to dla lansu i prestiżu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.