publikacja 05.05.2016 00:00
Myszy chorujące na dolegliwości jelitowe wyleczono za pomocą pasożytniczych włosogłówek. Czy to nowa terapia dla ludzi?
canstockphoto, zasoby internetu; montaż studio gn
-Bakterie mikrobiomu człowieka to 10 tys. rozmaitych gatunków, ok. 1018 komórek (do 3 proc. masy naszego ciała) (po prawej).- Włosogłówka – nicień wywołujący anemię, żerujący w śluzówce jelita grubego ok. miliarda ludzi na świecie (po lewej).
Nie jest to morał, który chciałabym wpoić mojemu synowi, ale, jak informuje nas Elementarianka w początkowej sekwencji filmu „Riddick”, czasami zło można zwalczyć tylko innym złem. W połowie kwietnia prestiżowy magazyn „Science” doniósł o rzeczy niezwykłej: pasożyty przewodu pokarmowego mogą leczyć chorobę Crohna, czyli nieustający, bolesny i do tej pory nieuleczalny stan zapalny jelit. Przyczyn tej choroby, czy też całego zespołu schorzeń, dotykających kilku milionów ludzi w krajach uprzemysłowionych, naukowcy dopatrują się głównie w nadal niezidentyfikowanych w pełni predyspozycjach genetycznych. Nie bez znaczenia wydaje się też wpływ środowiska (dieta, leki, stres) powodujący zaburzenie naszego mikrobiomu, czyli świata bakterii żyjących w organizmie człowieka, wspomagających jego funkcjonowanie.
Zespół naukowców z New York University podał larwy włosogłówki myszom będącym nosicielami jednej z ludzkich anomalii genetycznych związanych z chorobą Crohna. Włosogłówka to obły pasożyt ludzkiego przewodu pokarmowego o długości 3–5 cm, krewniak glisty ludzkiej. Zakaża nas przez brudną wodę oraz niedomyte warzywa i owoce. Żywi się krwią, której jest pod dostatkiem w bogato ukrwionej śluzówce jelita ślepego i grubego. Powoduje zatem anemię. Dawniej dziesiątkował populację małych dzieci, dziś jest uleczalny. Larwa to postać młodociana, nieco mniejsza od dorosłego pasożyta.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.