Webb w kosmosie

Mirosław Dworniczak

GN 49/2016 |

publikacja 01.12.2016 00:00

Niedawno zakończono montaż najnowszego teleskopu kosmicznego. Teraz rozpoczną się testy i przygotowanie do umieszczenia go w kosmosie. Ten teleskop to rewolucja i rewelacja!

Teleskop Webba składa się z układu dwóch zwierciadeł – pierwotnego i wtórnego – które są zbudowane z sześciokątnych luster. Na zdjęciu zwierciadło wtórne, którego lustra pokryte są cieniutką warstwą złota. Newscom /PAP Teleskop Webba składa się z układu dwóch zwierciadeł – pierwotnego i wtórnego – które są zbudowane z sześciokątnych luster. Na zdjęciu zwierciadło wtórne, którego lustra pokryte są cieniutką warstwą złota.

W XVII wieku wynaleziono dwa urządzenia, które pozwalają na oglądanie obiektów bardzo małych, będących blisko (mikroskop), jak też olbrzymich, które są bardzo daleko (teleskop). To drugie urządzenie zostało od razu wykorzystane do obserwacji astronomicznych, m.in. przez Galileusza, i bardzo szybko dało wspaniałe wyniki.

Przez ponad 300 lat udoskonalano konstrukcję teleskopów, uzyskując urządzenia dające coraz lepszy wgląd w kosmos. Pierwotnie miały one kształt tubusu wyposażonego w odpowiednie soczewki, potem powstały teleskopy zwierciadlane. Wszystkie służyły jednak do obserwacji w zakresie światła widzialnego. Dopiero w XX wieku zaczęto budować teleskopy, za pomocą których można było obserwować inne rodzaje promieniowania elektromagnetycznego, niewidocznego ludzkim okiem. Właśnie one doprowadziły do prawdziwej rewolucji w obserwacjach astronomicznych. Wiemy bowiem, że to, co widzimy gołym okiem, jest jedynie drobnym ułamkiem promieniowania elektromagnetycznego, które dociera do Ziemi z takich obiektów jak galaktyki, gwiazdy, kwazary, pulsary itp.

Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.