publikacja 22.12.2016 00:00
Komisja Europejska właśnie zainaugurowała działanie systemu nawigacji satelitarnej Galileo. To system unijny, w przeciwieństwie do amerykańskiego GPS-a.
OHB System AG /epa/pap
Europejski system satelitarny budowano 17 lat i kosztował 10 mld euro. Z uruchomieniem spóźniono się o 8 lat.
Swoje systemy nawigacji mają jeszcze Rosjanie i Chińczycy. Te, choć zostały stworzone dla potrzeb armii, mogą być używane także przez cywilów. Systemy o zastosowaniu typowo wojskowym ma też kilka innych państw. Galileo jako jedyny nie został jednak wybudowany z myślą o wojsku, tylko z myślą o gospodarce.
Naj, naj, naj
Eksperci twierdzą, że europejski Galileo jest systemem najbardziej precyzyjnym ze wszystkich działających. A to dzięki dokładniejszym zegarom atomowym umieszczonym na okołoziemskiej orbicie. Ogólnodostępna wersja systemu ma mierzyć położenie odbiornika z dokładnością do jednego metra. Wersja płatna, komercyjna, z dokładnością do jednego centymetra. Pełną dyspozycyjność system osiągnie w 2020 r., kiedy na orbicie będzie się znajdowało 30 satelitów. 24 z nich będą miały moc operacyjną, pozostałe 6 to satelity zapasowe. Obecnie Galileo składa się z 18 satelitów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.