Mięso z laboratorium

Tomasz Rożek

GN 35/2017 |

publikacja 31.08.2017 00:00

Dwóch znanych i bogatych wizjonerów zainwestowało pieniądze w firmę, która bada możliwości hodowli mięsa w laboratorium. Mięsa, które – choć prawdziwe – nigdy nie było… częścią zwierzęcia.

Mięso z laboratorium David Parry /east news

Przyznaję, że dość trudno opisywać temat hodowli sztucznego mięsa. W naszym języku chyba brakuje na to słów. Mięso jest „częścią” zwierząt. Zwierzęta hoduje się, żeby mieć mięso. Z punktu widzenia biologa mięsem są mięśnie szkieletowe i to, co do nich przylega. Gdyby chcieć zaglądać głębiej, można by powiedzieć, że jest to zbiór komórek. Z punktu widzenia chemika to łańcuchy różnie ułożonych, wzbogaconych innymi pierwiastkami, atomów węgla i wodoru. Być może jesteśmy u progu przedefiniowania czegoś, co jest oczywistą oczywistością.

Sztuczne czy nie?

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.