Wszystkie skarby Antarktydy

Wojciech Teister

GN 38/2017 |

publikacja 21.09.2017 00:15

Polska Stacja Antarktyczna w każdej chwili może zostać pochłonięta przez ocean. Postawienie budynku w bezpiecznym miejscu to koszt 90 mln zł. Ale to małe pieniądze w porównaniu z tym, co Polska może stracić.

Utrzymanie stacji kosztuje rocznie 6 mln zł. archiwum Polskiej Stacji Antarktycznej im. H. Arctowskiego Utrzymanie stacji kosztuje rocznie 6 mln zł.

W Wyspę Króla Jerzego, gdzie zlokalizowana jest Polska Stacja Antarktyczna im. H. Arctowskiego, wściekle uderza sztorm. Burza nie ma litości – ogromne fale biją jak szalone w brzeg, wdzierając się 20 metrów w głąb lądu, a wiatr przerzuca ważące kilkadziesiąt kilogramów przedmioty. Jest czwartek, 21 maja 2015 r. Niszczycielska siła na zawsze zabiera część nabrzeża. Uszkodzony zostaje jeden z mniejszych drewnianych obiektów, zabrany ląd tuż przy budynku głównym – jedynym przystosowanym do przetrwania zimy. Od tego dnia główny budynek, nazywany ze względu na kształt samolotem, znajduje się tylko metr od brzegu. Dla porównania, przed 30 laty była to odległość 30 metrów.

Dla polskich naukowców oznacza to jedno – albo powstanie nowy budynek w nieco innej lokalizacji, albo stacji grozi przerwanie prestiżowych całorocznych badań. Ale utrata Arctowskiego to nie tylko cios dla polskiej nauki. Utrzymanie całorocznych badań to ważna karta przetargowa na światowej arenie gospodarczej. Dlaczego?

Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.