Teraz bakterie?

Tomasz Rożek

GN 2/2018 |

publikacja 11.01.2018 00:00

Nic tutaj nie jest całkowicie pewne, ale akurat w tym przypadku warto dmuchać na zimne. Gdy cały świat zastanawia się, czy dyktator z Korei Północnej ma broń jądrową i czy jest w stanie jej użyć, w Seulu wiele wskazuje na to, że Korea Południowa obawia się raczej innego zagrożenia. Broni biologicznej.

Mocarstwa nie zaniedbują przygotowań do obrony przed  atakami biologicznymi  i chemicznymi.  Na zdjęciu armia rosyjska ćwiczy odparcie ataku chemicznego na Syberii. Pavel Lisitsyn /east news Mocarstwa nie zaniedbują przygotowań do obrony przed atakami biologicznymi i chemicznymi. Na zdjęciu armia rosyjska ćwiczy odparcie ataku chemicznego na Syberii.

Kilka faktów. Kilka tygodni temu do Korei Południowej przez granicę pomiędzy Koreami uciekł żołnierz. To sprawa bez precedensu. Strefa zdemilitaryzowana jest tam bodaj najbardziej zmilitaryzowanym miejscem na planecie. Pola minowe, roboty otwierające ogień od wszystkiego, co się poruszy, zasieki, barykady i pułapki. I nagle jednemu człowiekowi udaje się to sforsować. Najpierw jadąc samochodem, potem biegnąc.

Przeciwciała?

Dostępne jest 4% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.