Kuzyn z Flores

Sebastian Musioł

publikacja 06.11.2004 01:12

Odkrycie kości siedmiu osobników Homo floresiensis wstrząsnęło światem nauki. Nikt nie spodziewał się znaleźć takiego gatunku człowieka - niskiego, z małym mózgiem, lecz inteligentnego, w takim miejscu - na osamotnionej wyspie, żyjącego niemal współcześnie. .:::::.

Kuzyn z Flores

Paleoantropolodzy - czyli badacze najdawniejszych, prehistorycznych dziejów człowieka - sądzą, że kolebką ludzkości jest Afryka. W 2000 roku odkryto w okolicy Tugen Hill (Kenia) kości hominidów żyjących ok. 6 mln lat temu. Gatunek ten nazwany został Orrorin tugenensis. Z kolei w 1974 r. w rejonie Hadar (Etiopia) znaleziono szczątki żyjącego nieco później gatunku Australopithecus afarensis (ok. 3,8-3,0 mln lat temu). Uczeni uważają, że po upływie 2-3 mln lat wykształciły się z niego dwa gatunki: Homo erectus (człowiek wyprostowany) oraz Homo habilis (człowiek zręczny). Z tej drugiej wywodzi swoje pochodzenie współczesny Homo sapiens (człowiek myślący). Homo floresiensis pochodzi prawdopodobnie od Homo erectus.


Jak to hobbit?

Ludowe opowieści, podania i legendy pełne są dziwnych stworów. Krasnoludki, skrzaty, elfy, gnomy, niziołki pojawiają się w bajkach i przyzwyczailiśmy się do traktowania ich jak postaci z krainy fantazji. Odkryty na indonezyjskiej wyspie nieznany gatunek człowieka nazwano Homo floresiensis, czyli człowiek z Flores, podobnie jak nazywano wcześniejsze znaleziska, posługując się kluczem geograficznym (neanderthalensis wcześniejsze znaleziska, heidelbergensis, pekinensis). Ze względu na niezwykłość odkrycia, niewielki wzrost i to, że na przykład lubił biesiadować, Homo floresiensis skojarzył się ze słynnymi hobbitami. Po ekranizacji powieści ”Władca pierścieni” J. R. R. Tolkiena niziołków zna cały świat. W ten sposób odkrycie poruszające dotąd jedynie wąskie grono uczonych, może stać się popularne.

Ewolucja
Mały kuzyn człowieka


Odkrycie na indonezyjskiej wyspie Flores nieznanego gatunku człowieka burzy dotychczasowe wyobrażenia o pochodzeniu ludzi. Antropolodzy myśleli początkowo, że znaleźli szczątki dzieci. Dopiero bliższe oględziny czaszek wprawiły ich w zdumienie. Zęby - i to trzonowe! - nosiły ślady wyraźnego zużycia. Był to więc dorosły osobnik. Mieliśmy jeszcze jednego kuzyna, z trochę innej gałęzi naszego drzewa genealogicznego, ale za to bliższego w czasie. Niebawem zdumienie przerodziło się w sensację - to byli ludzie o połowę mniejsi od nas. Historia zupełnie jak z bajki.

Ludziki Ebu Gogo
Czyżby legendy i ludowe podania zawierały więcej prawdy niż sądzimy? Tubylcy z Flores jeszcze do niedawna opowiadali o istnieniu małych ludzików Ebu Gogo. Żyjących w jaskiniach w środku puszczy niziołków starali się przekupić jedzeniem. Sporą popularnością cieszyła się oparta na tych przekazach hipoteza, iż zaginiony gatunek człowieka żył na wyspie nawet do XVI wieku!

Żadnych małżeństw mieszanych

Nawet jeśli Homo floresiensis ”wyginął” znacznie wcześniej, to i tak żył bardzo niedawno. Najbliższy w czasie krewniak współczesnych ludzi - neandertalczyk zniknął jakieś 28 tysięcy lat temu. Tymczasem znalezione na Flores szczątki hobbita pochodzą sprzed 18 tysięcy lat. Z drugiej strony naukowcy ustalili, że nasi przodkowie z gatunku Homo sapiens żyli obok człowieka neandertalskiego na tych samych terenach przez dobrych kilka tysięcy lat. Zastanawiano się nawet nad tym, czy nie dochodziło do ”małżeństw mieszanych”, ale dokładne badania genetyczne wykluczyły taką możliwość.

Był duży, ale zmalał

Na Flores niziołek żył początkowo w osamotnieniu. Dotarł tu z położonej w odległości około 100 km Jawy. Jednak przeprawa przez ocean nie była taka łatwa. Uczeni podkreślają, iż przodek hobbita - Homo erectus musiał posiąść w tym celu umiejętność budowania tratw. Dwie wyspy dzieli bowiem nieprzekraczalna dla dużych gatunków tzw. bariera Wallace’a. Dlatego zwierzęta i rośliny azjatyckie nie występują na żadnej z wysp na południowy wschód od Jawy.

Po wylądowaniu na wyspie (możliwe, że nawet milion lat temu) pitekantrop okazał się największym zwierzęciem, niemal bez naturalnych wrogów. Czekały go jednak także gorsze wieści: pożywienie okazało się dosyć mało zróżnicowane i ubogie w składniki odżywcze. Być może dlatego w stosunkowo krótkim czasie Homo floresiensis gwałtownie stracił na wadze i wzroście. Hobbit mierzył niewiele ponad metr (tyle co 3-letnie dziecko) i ważył najwyżej 30 kg.

Rozmiar rozumu

Tylko dlaczego zmniejszył mu się także mózg? Na to pytanie na razie nie ma odpowiedzi. Antropolodzy uważają wręcz, że z punktu widzenia teorii ewolucji powinno być to niemożliwe. A jednak! Co więcej, hobbit potrafił się porozumiewać, planować i posługiwać się zaawansowanymi narzędziami. Żeby opanować te umiejętności, mózg człowieka musiał osiągnąć rozmiar prawie 1000 centymetrów sześciennych (Homo erectus miał mózg 800-1200 cm sześć., a nasz liczy około 1400 cm sześć.). Niziołek zadowolił się mózgiem wielkości niespełna 400 cm sześciennych.



Gość Niedzielny 46/2004