Dym a słuch

GN 30/2018 |

publikacja 26.07.2018 00:00

Z badań, jakie przeprowadzili naukowcy z Uniwersytetu w Kioto w Japonii, wynika, że dzieci, których mamy paliły, będąc w ciąży, aż 2,4 razy częściej miały zaburzenia słuchu niż dzieci, których matki nie były palaczkami.

Dym a słuch roman koszowski /foto gość

Ten wynik nie pozostawia żadnych wątpliwości, bo doprowadziły do niego analizy obejmujące ponad 50 tys. dzieci. W badaniu porównywano słuch trzylatków, a następnie sprawdzano, czy w okresie ciąży były one narażone na substancje, które dostają się do organizmu matki w czasie palenia papierosów. 15 proc. badanych dzieci było na te substancje narażonych. Uszkodzenia słuchu w badanej grupie pojawiały się u prawie 5 proc. dzieci. U tych, których mamy paliły przed ciążą (a potem rzuciły papierosy), ryzyko wad słuchu wzrastało o 26 proc. U dzieci, których mamy paliły w czasie ciąży, ryzyko to wzrastało o prawie 70 proc. •

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.