Kosmiczne życie

Jan Cichy, dziennikarz naukowy

publikacja 17.05.2010 09:47

Skąd na Ziemi wzięło się życie? Być może przyleciało do nas z kosmosu. Razem z wodą.

Kosmiczne życie

W jednym z ostatnich numerów tygodnika „Nature” dwie niezależne grupy badaczy twierdzą, że dostrzegły na powierzchni jednej z asteroid ślady substancji organicznych. Wodę na asteroidach znajdowano wcześniej. Jeżeli cząstki organiczne, cegiełki pierwotnego życia, znaleziono na asteroidzie, z pewnością mogłyby zostać przyniesione także przez komety. Czy życie albo raczej jego części składowe spadły na Ziemię z nieba? Badacze od dawna stawiali na taki scenariusz, ale dotychczas nie mieli dowodów. Teraz zaczynają je zbierać. Zagadka powstania życia na Ziemi pozostaje nierozwiązana do dzisiaj. Od powstania Ziemi do niepodważalnego momentu wystąpienia na niej życia minęło nie więcej niż miliard lat. Choć trudno sobie wyobrazić tak długi czas, nie brakuje w świecie naukowym głosów, że to zbyt mało, aby od zera w skomplikowanych procesach chemicznych powstała żywa komórka.

Deszcz nasion
Obserwowana była asteroida 24 Themis pochodząca z tzw. pasa głównego planetoid, pomiędzy orbitą Marsa i Jowisza. Wodę i związki organiczne odkryto na jej powierzchni dzięki obserwacjom obiektu w widmie podczerwieni przez teleskop w Mauna Kea na Hawajach. – Związki organiczne zdają się złożonymi molekułami – powiedział Emery Rivkin z Johns Hopkins University. Te, które zaobserwowano, znajdowały się na powierzchni asteroidy o średnicy ok. 300 km. Co znajduje się pod jej powierzchnią? Dowodów nie ma, ale naukowcy uważają, że najpewniej duże ilości zmrożonej wody. Zanim na Ziemi powstała atmosfera, która jest czymś w rodzaju tarczy ochronnej, nasza planeta była bardzo często bombardowana przez asteroidy, meteoryty i komety. A w nich – jak się okazuje – przynajmniej czasami znajdują się „nasiona” życia i „pożywka”, czyli woda. Może życie rozwijało się w wypełnionych „kosmiczną” wodą zagłębieniach po uderzeniach „niebieskich” obiektów?

Choć wydaje się to mało prawdopodobne, komety mogły przynieść całą wodę, jaka dzisiaj wypełnia morza, oceany, rzeki i jeziora. Czy komety i asteroidy mogły przynieść wystarczającą ilość materiału organicznego, by na Ziemi powstało pierwotne życie? A może „kosmiczne” życie rozwijało się równolegle z tym, które od podstaw powstało na Ziemi? No i najważniejsze. Skoro cegiełki do budowy życia spadały na powierzchnię Ziemi, musiały też spadać na powierzchnię innych planet i księżyców. A to znaczy, że przynajmniej na niektórych z nich życie powinno dalej być.

Ile tych komet?
Kilka lat temu w American Geophysical Union’s Journal of Geophysical Research fizyk profesor Louis A. Frank z University of Iowa przedstawił dowody na to, że woda znajdująca się na Ziemi przybywała do nas stopniowo dzięki małym lodowym kometom. Dzięki zdjęciom zrobionym przez Iowa Robotic Observatory (IRO), profesor Frank mógł przyjrzeć się bliżej dziewięciu małym kometom. Tzw. teoria małych komet została opublikowana w 1986 roku przez innego naukowca pracującego na Uniwersytecie Iowa – John’a Sigwarth’a. Została oparta na danych zebranych przez satelitę Dynamics Explorer 1.

Satelita odkrył, że w każdej minucie w naszej atmosferze roztapia się około 20 komet śniegowych, których waga waha się od 20 do 40 ton. Mogłoby to oznaczać, że w ciągu historii naszej planety spadło na nią wystarczająco dużo komet, by zapełnić wodą wszystkie akweny. Od samego początku teoria była traktowana jako kontrowersyjna. Niektórzy uczeni twierdzili, że obiekty identyfikowane jako małe komety śnieżne są w istocie zniekształceniami generowanymi przez czujniki satelitów. W 1997 roku profesor Frank ujawnił zdjęcia zrobione przez inne urządzenia. Wynikało z nich, że teoria małych komet jest prawdziwa.

A może meteoryt?
Dowody na „kometarne” pochodzenie wody na Ziemi pochodzą z obserwacji prowadzonych zarówno z kosmosu, jak i z Ziemi, a ich autor, profesor Louis A. Frank to doświadczony naukowiec. Teoria o pochodzeniu wody na Ziemi uzupełnia się z coraz częściej potwierdzanym przypuszczeniem o kosmicznym pochodzeniu życia. Ostatnie badania wskazują na asteroidy, ale wcześniej w tym kontekście badano meteoryty, szczególnie tzw. chondryty węglowe.

Jeżeli rację mają ci, którzy twierdzą, że życie ma pochodzenie kosmiczne, może to wyjaśniać historię życia na Ziemi, ale nie odpowiada na pytanie, skąd życie wzięło się w ogóle. Uczeni od dawna przeprowadzają badania i eksperymenty mające rozwiązać ten problem. Już w latach 60. XX wieku w laboratoriach stwarzano warunki podobne do panujących w kosmosie i syntetyzowano bardzo skomplikowane związki organiczne. To jednak nie daje odpowiedzi na pytanie, gdzie one powstały.