Co tam się kryje?

Tomasz Rożek

GN 17/2019 |

publikacja 25.04.2019 00:00

Amerykańska Agencja Kosmiczna NASA zaproponowała przeprowadzenie misji na Trytona, największy księżyc Neptuna. Na tym globie, pod grubą warstwą lodu, mogą znajdować się oceany, a w nich – życie.

Zdjęcie Trytona wykonane przez sondę Voyager 2 w 1989 r. nasa Zdjęcie Trytona wykonane przez sondę Voyager 2 w 1989 r.

Tryton jest jednym z najmniej zbadanych globów Układu Słonecznego. W zasadzie mamy jego zdjęcia tylko dzięki misji Voyager 2. Widać na nich lodowy świat, który jest aktywny geologicznie. Sonda odkryła bowiem, że na księżycu funkcjonują kriowulkany (lodowe gejzery). Zdjęcia, o których mowa, zostały jednak zrobione 30 lat temu (w 1989 r.) przez urządzenie zaprojektowane i wybudowane prawie 50 lat temu. Najwyższy więc czas na zaktualizowanie danych.

Wysłać – nic prostszego

Łatwo powiedzieć, ale znacznie trudniej zrobić. Tryton okrąża najdalszą planetę Układu Słonecznego. Choć z powodu jasnej powierzchni odbija sporo słonecznego światła, jego odległość i stosunkowo niewielkie rozmiary powodują, że obserwacja z Ziemi nie dostarczy danych, które chcemy zaktualizować czy uzupełnić. Trzeba wysłać w jego kierunku sondę kosmiczną. Przedstawiciele NASA zaproponowali wysłanie na Trytona niewielkiej sondy, która zbadałaby niektóre parametry księżyca, m.in. możliwość istnienia tam życia. Z czego miałoby ono powstać? Jak funkcjonować? To są pytania, na które nie znamy pełnej odpowiedzi. Wiemy jednak, że tak jak życie na Ziemi czerpie energię (pośrednio lub bezpośrednio) ze Słońca, tak energia na dalekich księżycach może pochodzić np. od planet, które okrążają.

Dostępne jest 23% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.