Odpady różnego sortu

Jakub Jałowiczor

GN 26/2019 |

publikacja 27.06.2019 00:00

Wyrzucanie niesegregowanych śmieci ma zostać zakazane. Polska musi spełnić unijne normy, z którymi nie radzi sobie duża część Europy.

Odpady różnego sortu krzysztof błażyca /foto gość

W tej chwili właściciel mieszkania składa deklarację: segreguje śmieci albo płaci więcej za wywóz. Według rządowego projektu ustawy, który trafił do sejmu, ta druga możliwość ma zniknąć. Wszyscy Polacy będą mieli obowiązek dzielenia odpadów na kilka rodzajów. To efekt unijnych dyrektyw, zgodnie z którymi do 2020 r. segregowana ma być połowa śmieci produkowanych przez mieszkańców UE. Musimy zatem przyzwyczaić się do trzymania w kuchni kilku kubłów na odpady.

Śmiecimy niewiele

Wiele unijnych przepisów dotyczy gospodarki odpadami. Jednym z podstawowych dokumentów jest dyrektywa z 2008 r. Zgodnie z nią do 2015 r. kraje UE miały stworzyć system recyklingu odpadów. Muszą też zmniejszać ilość odpadów komunalnych ulegających biodegradacji (w przypadku Polski – do 2020 r. na wysypiskach ma leżeć nie więcej niż 35 proc. takich śmieci w porównaniu ze stanem z 1995 r.), promować przetwarzanie bioodpadów i osiągnąć określone poziomy recyklingu różnych rodzajów śmieci (np. do 2014 r. mieliśmy odzyskiwać co najmniej 15 proc. drewna, 22,5 proc. tworzyw sztucznych i 60 proc. szkła oraz papieru). Poszczególnych obywateli najmocniej dotknie zapewne jeszcze jeden obowiązek: do 2020 r. co najmniej połowa odpadów z gospodarstw domowych ma być poddana recyklingowi.

Według obliczeń pisma „Logistyka” Polska w 2010 r. znajdowała się na 7. miejscu w Europie, jeśli chodzi o łączną ilość śmieci wytwarzanych przez gospodarstwa domowe. Statystyczny Polak w 2010 r. pozostawił po sobie 4 tony śmieci.

Dostępne jest 28% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.