Zdrowe mamy

GN 30/2019 |

publikacja 25.07.2019 00:00

O wpływie karmienia piersią na zdrowie kobiet opowiada Karolina Roztocka.

Karolina Roztocka – żona i mama, z zawodu PR-owiec, z zamiłowania działaczka społeczna i wolontariuszka. Tomasz Gołąb /Foto Gość Karolina Roztocka – żona i mama, z zawodu PR-owiec, z zamiłowania działaczka społeczna i wolontariuszka.

Anna Leszczyńska-Rożek: Skąd wziął się pomysł na kampanię #PiersiąZdrowiej?

Karolina Roztocka: Kiedy zostałam mamą, uderzyła mnie spora liczba mitów związanych z karmieniem piersią. Najbardziej zaskakująca była ilość sprzecznych informacji na temat badań w ciąży i podczas karmienia.

O jakie badania chodzi?

Głównie o badania piersi. Utarło się takie stwierdzenie, że podczas ciąży i karmienia nie ma potrzeby ich robić. Przeprowadziłam eksperyment. Pytając kilku lekarzy ginekologów o skierowanie na USG piersi, spotkałam się z opiniami, że nie ma takiej potrzeby, że dopiero po ciąży albo po zakończeniu laktacji… Bardzo mnie to zaskoczyło. Znam kobiety, które rodząc np. troje dzieci w krótkich odstępach czasu, nie badają się przez ponad 10 lat. To nieporozumienie i spore niedopatrzenie, które może zaskoczyć chorobą. Długie karmienie co prawda zmniejsza ryzyko wystąpienia raka piersi czy jajnika, ale nie daje stuprocentowej ochrony. Każda kobieta powinna robić profilaktyczne badanie USG bez względu na stan, w jakim się znajduje.

To był impuls do rozpoczęcia kampanii?

Od tego się zaczęło. Ponadto zauważyłam, że inne kampanie promujące karmienie piersią skupiają się na zbyt wielu aspektach. Głównie dotyczą one korzyści dla dziecka. Niewiele kobiet wie, że karmienie naturalne jest też dobre dla nich samych, m.in. z punktu widzenia profilaktyki nowotworów kobiecych. Akcja nie dyskryminuje kobiet, które z różnych przyczyn wybierają inną drogę. Ważne jest, aby dostarczyć im rzetelnych informacji, aby znając „za” i „przeciw”, mogły wybrać, w jaki sposób będą karmić swoje dzieci.

Jaka jest według Pani świadomość kobiet w tym zakresie?

Z moich rozmów z matkami i osobami z ich otoczenia wynika, że świadomość, iż długie karmienie piersią to forma profilaktyki nowotworowej, jest niewielka. Nie do końca uświadamiamy sobie, jakie znaczenie ma dla zdrowia karmienie naturalne. Dodatkowo wciąż funkcjonuje wiele mitów, przekazywanych z pokolenia na pokolenie. A trzeba przyznać, że zalecenia dotyczące karmienia piersią bardzo się zmieniły.

Gdzie dzisiaj młoda mama może uzyskać informacje na temat karmienia?

Początki dla wielu mam są trudne. Już w szpitalu, po porodzie, nie zawsze otrzymują pomoc, przystawiając dziecko do piersi. Stąd pierwsze próby często kończą się niepowodzeniem. Sporo zagubionych i zmęczonych porodem mam rezygnuje. U nas nie jest jeszcze powszechną praktyką korzystanie z usług doradcy laktacyjnego. Taka osoba jest bardzo ważna. Potrafi przekazać wiedzę potrzebną młodym mamom. Nie chodzi tutaj tylko o sposób przystawiania dziecka do piersi, ale też o dietę kobiety karmiącej, sposoby pielęgnacji i radzenia sobie z bólem. To nieoceniona profesjonalna pomoc. Wydajemy dużo pieniędzy na wyprawkę, ubranka i środki pielęgnacyjne dla noworodka, ale rzadko idziemy na wizytę do poradni laktacyjnej, gdzie otrzymamy wiedzę bardzo potrzebną przy pierwszych próbach karmienia.

Czy Pani zdaniem otoczenie sprzyja matkom karmiącym?

Uważam, że tak. Jest wiele miejsc, gdzie przewijak stał się standardowym wyposażeniem (sklepy, restauracje, stacje benzynowe). Często obok przewijaka można znaleźć też fotel czy krzesło dla mam karmiących. Nikogo dzisiaj nie dziwi mama karmiąca dziecko w miejscu publicznym. W niektórych parkach powstały nawet specjalne ławeczki dla mam. To świetny pomysł. Najczęściej są osłonięte od wiatru i deszczu, mają przewijak i miejsce, gdzie można usiąść i nakarmić malucha.•

Dostępne jest 31% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.