Długa pamięć muchy

Magdalena Kawalec-Segond

GN 05/2020 |

publikacja 30.01.2020 00:00

„Mam dobrą pamięć, ale krótką” – mówimy coraz częściej w drugiej połowie życia. Dzisiaj maleńka muszka pozwala odkryć, dlaczego tak jest. Co ułatwia, a co utrudnia zapisywanie wspomnień?

Długa pamięć muchy canstockphoto

By pamiętać bardzo długo albo zapominać bardzo szybko, wystarczy mieć mózg tak maleńki jak ten muszki owocówki. Potrzeba jednak białek, które pozwolą powstać owym długotrwałym wspomnieniom. Co ciekawe, jedne są tam po to, by wspierać ich powstawanie – są to tzw. białka pamięci, a inne po to, by temu zapobiegać. Trzecie zaś po to, by kontrolować, niczym wajcha zwrotnicy, czy teraz takie długotrwałe wspomnienie powstaje, czy nie, i konkretnie jakie.

Różne pamięci

Znamy różne rodzaje pamięci. Zbiorową i indywidualną, długotrwałą i krótkotrwałą, niezawodną i zawodną, a nawet zakłamana się zdarza, czego ostatnio jako naród doświadczamy bardzo boleśnie. Gdy jednak na zjawisko pamięci patrzą neurobiolodzy, a nie politycy, to kategorie są zupełnie inne. Okazuje się wtedy, że pamięć jest wrażliwa na różne substancje chemiczne – co zachwyca nas w filmach szpiegowskich w scenach z „serum prawdy”. Pełne znieczulenie najczęściej pozbawia nas pamięci tego, co jedliśmy ostatnio na śniadanie, ale pozostawia nam wiedzę o tym, gdzie i jak spędziliśmy wakacje dwa lata temu – stąd wydziela się pamięć odporną na anestezję (znieczulenie). Wrażliwa na nią pamięć długotrwała zależy od syntezy specjalnych „białek pamięci” (PSD-LTM – protein synthesis-dependent long-term memory).

Dostępne jest 25% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.