Nie chcemy na tym zarabiać!

GN 18/2020 |

publikacja 30.04.2020 00:00

O tym, jak fizyk zabrał się za budowę tanich respiratorów, opowiada Szymon Bacher, główny inżynier VentilAid.

Szymon Bacher pochodzi z Krosna. Na co dzień pracuje nad doktoratem z fizyki wysokich energii w Instytucie Fizyki Jądrowej PAN w Krakowie. Prywatnie fascynat tradycyjnego i ekologicznego rolnictwa, miłośnik literatury i tancerz. Szymon Bacher pochodzi z Krosna. Na co dzień pracuje nad doktoratem z fizyki wysokich energii w Instytucie Fizyki Jądrowej PAN w Krakowie. Prywatnie fascynat tradycyjnego i ekologicznego rolnictwa, miłośnik literatury i tancerz.

Tomasz Rożek: Jak wpada się na pomysł zbudowania respiratora?

Szymon Bacher: W dniu, w którym z powodu epidemii COVID zamknięto w Polsce szkoły, odwołano też potańcówkę, na którą się wybierałem. Siedząc w domu, zacząłem czytać wydany przez Światową Organizację Zdrowia poradnik dla lekarzy. Tam zaniepokoiła mnie sugestia, by konfiskować ludziom z domów maszyny do bezdechu sennego, bo mogą okazać się niezbędne w opanowaniu sytuacji w szpitalach. Pierwsza moja myśl była taka, że ludziom nie powinno się niczego zabierać. Druga, że zobaczę, jak taka maszyna wygląda, dowiem się, jak działa. Okazało się, że jest niezwykle prosta, więc postanowiłem ją zbudować. Pierwszą, nieudaną, z wentylatorów, zrobiłem jeszcze w domu, a potem pojechałem do Krakowa, gdzie studiuję. Tam spotkałem się z kolegą Mateuszem [Mateusz Janowski, drugi mózg techniczny projektu – T.R.], który niezależnie ode mnie pracował nad rozwiązaniem problemu, i połączyliśmy siły.

I tak powstał respirator wydrukowany na drukarce 3D.

Nie chcieliśmy robić skomplikowanego respiratora. Naszym celem było skonstruowanie prostego i taniego, a przede wszystkim łatwego w produkcji urządzenia, które ma podstawowe funkcje respiratora. Trudno mi teraz zliczyć, choć to zaledwie kilka tygodni, ile w tym czasie powstało wersji i prototypów. Myślę, że przynajmniej kilkadziesiąt. Dzisiaj mamy wersję, która może być już certyfikowana i badana klinicznie.

Kiedy zatem Wasz respirator będzie mógł działać w szpitalach?

Odpowiedź zależy od tego, o który rejon świata pytasz. W Polsce to, co mamy, nie mogłoby być jeszcze używane. Nasze urządzenie musi przejść proces certyfikacji i właśnie w ten proces wchodzimy. Natomiast w biednych rejonach świata już nasze poprzednie wersje znajdują zastosowanie. Nie wiem, czy powinienem się z tego cieszyć, czy nie. Z jednej strony cieszę się, że to, co robimy, już może komuś pomóc. Z drugiej jednak strony świadomość, że są miejsca, gdzie życie ratuje coś, do czego u nas nikt odpowiedzialny nie podłączyłby pacjenta, coś bez certyfikatów i wszystkich testów, powoduje, że ogarnia mnie smutek. Z wielu miejsc docierają do nas sygnały, że mimo iż Ventil­Aid nie ma wszystkich funkcji szpitalnego respiratora, jest na niego ogromne zapotrzebowanie. Na przykład z Brazylii dostaliśmy wiadomość, że nasze rozwiązanie stało się „światełkiem w tunelu”.

Jaka część Waszego respiratora pochodzi z drukarki 3D i ile czasu trwa wyprodukowanie jednego urządzenia?

Dostępne jest 31% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.