Nowy wirus w Chinach

PAP |

publikacja 30.06.2020 19:27

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) będzie się uważnie zajmować chińskimi badaniami nad nowym wirusem grypy wykrytym u świń - poinformował we wtorek rzecznik prasowy WHO Christian Lindmeier. Według badań nowy wirus może potencjalnie stać się "wirusem pandemicznym".

Nowy wirus w Chinach Pexels

Nowy wirus grypy wykryty w Chinach u świń stał się bardziej zaraźliwy dla ludzi i musi być bacznie obserwowany na wypadek, gdyby stał się potencjalnym "wirusem pandemicznym" - wynika z badań zespołu chińskich naukowców opublikowanych w poniedziałek w amerykańskim czasopiśmie naukowym "Proceedings of the National Academy of Sciences" (PNAS).

Naukowcy obserwowali wirusy grypy u świń w latach 2011-2018 i odkryli nowy szczep podtypu H1N1, opisywany jako G4, który od 2016 r. stał się dominująca odmianą w populacji chińskich świń.

Artykuł podkreśla ryzyko przeniesienia się wirusa na ludzi, szczególnie na gęsto zaludnionych obszarach Chin, gdzie miliony ludzi mieszkają w bezpośrednim sąsiedztwie ferm hodujących świnie, rzeźni i targów, na których sprzedaje się mięso.

Ponieważ obecność wirusa wykryto już u niektórych pracowników chlewni, autorzy badania zaznaczają konieczność pilnego wprowadzenia mechanizmów dokładnego monitorowania rozprzestrzeniania się wirusa wśród ludzi, szczególnie pracowników przemysłu hodowlanego.

Według Lindmeiera te odkrycia pokazują, że powinniśmy być nadal czujni wobec wirusa grypy i kontynuować jego obserwację nawet w czasach pandemii koronawirusa. Dodał, że ważna jest tutaj współpraca międzynarodowa w zakresie badań naukowych i kontrolowania populacji zwierząt.

"Podejmiemy wszelkie niezbędne środki, by zapobiec rozprzestrzenianiu się jakiegokolwiek wirusa" - powiedział we wtorek na konferencji prasowej rzecznik chińskiego MSZ Zhao Lijian.

Jak przypomina agencja Reutera, nowy wirus jest kombinacją wirusa H1N1, który spowodował pandemię grypy w 2009 r.

Ale chociaż G4 jest w stanie zainfekować ludzi, nie ma bezpośredniego ryzyka nowej pandemii - przekonuje biolog z Uniwersytetu Waszyngtońskiego w Seattle Carl Bergstrom.

"Nie ma dowodów, że G4 rozprzestrzenia się między ludźmi, mimo że od pięciu lat są na niego intensywnie eksponowani" - napisał na swoim Twitterze Berstrom.