Samolot z gniazdka

publikacja 16.07.2020 09:50

Czas na elektryczne samoloty? Europejski urząd ds. bezpieczeństwa lotnictwa wydał certyfikat dla samolotu elektrycznego.

Samolot z gniazdka wikimedia

Samolot Pipistrel Velis Electro jest zasilany dwoma akumulatorami, w których wystarczy energii na około 80 minut lotu. W zależności od parametrów prądu, ponowne „zatankowanie” trwa od 40 do 80 minut. Oznacza to, że samolot nie jest opcją dla np. biznesmenów, którzy muszą się przemieścić z miejsca na miejsce, tylko raczej dla osób, które chcą trenować. Samolot osiąga prędkość około 160 km/h.

Niemal w tym samym czasie, na innym kontynencie, rozpoczęły się testy małego samolotu elektrycznego wybudowanego przez inżynierów Amerykańskiej Agencji Kosmicznej NASA. Agencja twierdzi, że ich samolot ma być rewolucją na rynku, bo ma mieć dwukrotnie większy zasięg niż podobne gabarytowo samoloty zasilane benzyną. NASA, kojarzona jedynie z badaniem kosmosu, prowadzi wiele projektów związanych z lotnictwem cywilnym. Jednym z nich jest transport oparty na silnikach elektrycznych. Ich zalet jest wiele, m.in. to, że są bardzo ciche, a hałas samolotów jest jednym z głównych argumentów przeciwko budowie lotnisk w pobliżu miast. Inną zaletą jest dostępność „paliwa”, a także jego ekologiczność.

Elektryczny samolot NASA, czyli X-57 Maxwell, będzie kilkuosobowy, a koszty jego eksploatacji mają być dziesięciokrotnie niższe niż samolotów spalinowych. Choć ma 14 silników elektrycznych, to w czasie lotu wykorzystywane będą tylko dwa. Pozostałe będą uruchamiane podczas pionowych startów i lądowań. Samolot ma osiągać wysokość do 10 kilometrów (czyli taką, na jakiej latają duże samoloty pasażerskie), ale ma poruszać się wolniej niż one, bo z prędkością 280 km/h. Na razie nie podano informacji o parametrach akumulatorów zainstalowanych na pokładzie samolotu. Być może jest na nie za wcześnie, bo samolot nie jest jeszcze gotową do komercjalizacji jednostką. Coś, co jeszcze kilka lat temu było raczej fikcją niż nauką, czyli samoloty elektryczne, pojawią się na naszym niebie szybciej, niż się spodziewamy. •