Wietrzenie niekoniecznie pomoże

PAP |

publikacja 22.10.2020 20:00

Badani przeprowadzili hiszpańscy naukowcy.

Koronawirusowe dylematy fernando zhiminaicela z Pixabay Koronawirusowe dylematy
Według statystyk w Szwecji połowa wszystkich zmarłych w związku z koronawirusem mających więcej niż 70 lat, mieszkała w domach opieki dla osób starszych

W pomieszczeniach, w których przebywa osoba z COVID-19, cząsteczki koronawirusa utrzymują się nawet mimo częstego wietrzenia. Tak wynika z badania, które hiszpańscy wirusolodzy przeprowadzili w pomieszczeniach szpitalnych, w których stworzono warunki zbliżone do tych, w jakich przebywają chorzy na COVID-19.

Badanie zrealizował Instytut Badań Sanitarnych w Murcji (IMIB) w tamtejszym szpitalu Virgen de la Arrixaca. Zostało opublikowane w naukowym magazynie "Science of Total Environment.

Odpowiedzialny za studium Esteban Orenes Pinero wyjaśnił, że doświadczenia zostały prowadzone w takich samych warunkach, w jakich przebywają chorzy na COVID-19 pacjenci. Aby dowieść tezy o wysokim ryzyku zakażania się przez osoby przebywające w tym samym pomieszczeniu, co zainfekowany pacjent, umieszczono niewielkich rozmiarów skrzynki, które absorbowały unoszące się w powietrzu cząsteczki.

Jak opisał Pinero, co kilka minut naukowcy wydzielali w formie aerozolu cząsteczki koronawirusa, aby symulować sytuację zbieżną ze szpitalną rzeczywistością. Równocześnie co minutę do pomieszczenia wpuszczano świeże powietrze.

Jak się okazało, wirus SARS-CoV-2 nie ustępuje z powietrza, w którym przebywa zainfekowana osoba nawet wówczas, kiedy jest ono wietrzone co minutę. Hiszpańscy wirusolodzy wskazali, że cząsteczki koronawirusa wydychane przez chore osoby mogą krążyć w powietrzu niczym rozmaite substancje wydzielane w formie aerozolu.

Autorzy przeprowadzonego badania odnotowali, że po wywietrzeniu pomieszczenia krążące w powietrzu cząsteczki wirusa SARS-CoV-2 najdłużej pozostają na materiałach takich jak kryształ oraz polipropylen.

"Badanie to, przeprowadzone w realnej scenerii, a nie w laboratorium, rzuca więcej światła na potencjał zakażania wirusem SARS-CoV-2 rozprzestrzeniającego się niczym aerozol" - podsumował Orenes Pinero.

Marcin Zatyka