publikacja 10.12.2020 00:00
Niemal od początku epidemii COVID-19 jedną z największych niewiadomych były skutki tej choroby. Wirus jest nowy, nie znamy go. I choć z każdym dniem wiemy o nim więcej, wciąż nas zaskakuje.
canstockphoto
Dzieci przechodzą COVID bezobjawowo, ale obecność wirusa w ciele dziecka może uruchomić mechanizmy, które odzywają się, gdy wirusa już nie ma.
W mediach pojawiły się informacje o dzieciach, u których po przechorowaniu koronawirusa ujawnił się zespół PIMS-TS. To dziecięcy wieloukładowy zespół zapalny związany z SARS-CoV-2 (ang. Paediatric Inflammatory Multisystem Syndrome – Temporally Associated with SARS-CoV-2). Lekarze mówią, że jest on groźniejszy dla małych pacjentów niż sam koronawirus, który młodych ludzi dotyka rzadko, a dzieci prawie nigdy. Te przechodzą COVID bezobjawowo. Okazuje się jednak, że obecność wirusa w ciele dziecka może uruchomić mechanizmy, które odzywają się dopiero, gdy wirusa już nie ma.
Dzieci i nastolatki
Ten czas to zwykle cztery tygodnie. U dziecka z PIMS-TS występuje gorączka, którą bardzo trudno jest obniżyć. Potem pojawiają się wymioty, biegunka, czasami wysypka i objawy podobne do zapalenia spojówek. W skrajnych przypadkach kończy się na niewydolności wielonarządowej, która – jeżeli pomoc nie zostanie udzielona w porę – może zagrażać życiu małego pacjenta. Bardzo trudno wskazać, jak dużej grupy problem dotyczy, bo w zasadzie nie ma danych o przechodzeniu COVID przez dzieci. Przeważająca większość rodziców nie ma nawet świadomości, że ich latorośle były nosicielami wirusa i że chorowały. Stąd pojawienie się objawów, które na początku mogą być oznaką innych chorób, nie musi kojarzyć się z COVID-19. Jednak, gdy dziecko nie ma kontaktu z rówieśnikami, gdy uczy się w domu i nagle pojawią się u niego wspomniane objawy, rodzic – zdaniem specjalistów – powinien jak najszybciej zadzwonić do lekarza rodzinnego. Powinien też nalegać, by lekarz rodzinny osobiście zbadał dziecko. Teleporada, oglądanie przez internetową kamerę czy rozmowa przez telefon w przypadku dziecka to nieporozumienie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.