publikacja 18.02.2021 00:00
Czy Mars mógł być kiedyś miejscem przyjaznym dla życia? Być może odpowiedzi na to pytanie udzieli misja sondy Perseverance, która za tydzień ląduje na Czerwonej Planecie.
ilustracje nasa
W eksploracji Marsa nadchodzi nowa epoka – czas Wytrwałości. Perseverance, czyli właśnie Wytrwałość, to najnowszy łazik amerykańskiej agencji kosmicznej, którego lądowanie na Czerwonej Planecie jest zaplanowane na 18 lutego. W tym przypadku wytrwałość ma podwójne znaczenie: nie tylko odnosi się do ponad 10 lat planowanej pracy robota, ale też symbolizuje upór i nieustępliwość ludzkości w poznawaniu tej planety.
Kanały, których nie ma
Mars od zawsze budził zainteresowanie ludzi. To nie tylko jedna z kilku planet Układu Słonecznego, ale też ta, która najbardziej przypomina naszą Ziemię. Wprawdzie Mars jest od niej o ok. 30 proc. mniejszy oraz niemal dziewięciokrotnie lżejszy, jednak ma podobną skalistą strukturę geologiczną, stałą powierzchnię, a nawet występują na nim pory roku. Wprawdzie na Marsie jest znacznie chłodniej, jednak w pobliżu równika temperatura latem może osiągnąć nawet 20 stopni Celsjusza. Dużo większe znaczenie ma bardzo rzadka marsjańska atmosfera złożona głównie z dwutlenku węgla, co oznacza, że Mars nie jest najprzyjaźniejszym miejscem dla ludzi. Ale nieduży Mars ma też kilka cech niespotykanych na Ziemi: wznosi się na nim najwyższa znana nam góra w całym Układzie Słonecznym, czyli krater Olympus Mons o wysokości 25 km, oraz długi na niemal 4000 km i głęboki na 7 km kanion nazywany Doliną Marinerów. Nic dziwnego, że planeta ta pobudzała i nadal pobudza wyobraźnię ludzi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.