Nowy wariant SARS-CoV-2

PAP |

publikacja 10.06.2021 09:15

Zespół z Uniwersytetu w Bolonii przeanalizował ponad milion sekwencji genetycznych koronawirusa SARS-CoV-2. Zidentyfikował w ten sposób nowy wariant, który w ciągu ostatnich kilku tygodni rozprzestrzeniał się głównie w Meksyku, ale w niewielkiej ilości obecny jest także w Europie.

Koronawirus Thor Deichmann from Pixabay Koronawirus

T478K to fachowe oznaczenie "wariantu meksykańskiego" SARS-CoV-2 opisanego właśnie na łamach "Journal of Medical Virology".

"Wariant ten coraz szerzej rozprzestrzeniał się wśród mieszkańców Ameryki Północnej, głównie Meksyku. Obecnie stanowi ponad 50 proc. wirusów w tym rejonie. Tempo ekspansji wirusa jest podobne, jak dla tzw. wariantu brytyjskiego" - informuje koordynujący pracami prof. Federico Giorgi.

Podobnie, jak w przypadku innych wariantów, wyróżnia się on szczególną mutacją w białku kolca (Spike). Takie mutacje często pomagają wirusom lepiej zakażać komórki. "Mutacja w białku Spike jest strukturalnie ulokowana w miejscu interakcji z ludzkim receptorem ACE2. Koronawirusy dołączają się do tego receptora, aby infekować komórki i skuteczniej się rozprzestrzeniać" - wyjaśnia badacz.

Jego zespół przeanalizował sekwencje genetyczne dotyczące ponad 1,2 mln próbek zgromadzonych w międzynarodowych bazach danych do 27 kwietnia 2021 r. Nowy wariant badacze wykryli w 11 435 próbkach. To dwa razy więcej, niż miesiąc wcześniej. Taki przyrost naukowcy określają jako alarmujący. Opisany wariant odpowiadał przy tym za ponad 50 proc. infekcji w Meksyku, ale np. 2,7 proc. w USA. Obecny jest także, choć w niewielkiej ilości, w Niemczech, Szwecji i Szwajcarii.

Jak twierdzą autorzy publikacji, wariant T478K infekuje w takim samym stopniu kobiety i mężczyzn, a także różne grupy wiekowe.

Badacze przeprowadzili także komputerowe symulacje zachowania zmutowanego białka Spike. Okazuje się, że mutacja wpłynęła na ładunek elektrostatyczny tego białka. Zmienia to nie tylko oddziaływania z receptorami ACE2, ale także z przeciwciałami, co może utrudniać leczenie COVID-19. "Dzięki dużej ilości danych zgromadzonych w międzynarodowych badaniach możemy niemal na bieżąco kontrolować sytuację, monitorując rozprzestrzenianie się różnych wariantów wirusa w różnych regionach - podsumowuje wyniki dr Giorgi. - Ciągłe podejmowanie tego wysiłku przez kolejne miesiące będzie kluczowe dla szybkich i skutecznych działań" - dodaje.

Więcej informacji na stronach: https://magazine.unibo.it/archivio/2021/05/21/mexican-variant-and-monitoring-actions-of-sars-cov-2-genome https://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1002/jmv.27062

Marek Matacz