Którym regionom i jakim grupom społecznym najbardziej zagraża IV fala epidemii?

wt

publikacja 12.07.2021 15:45

Prognozy na podstawie dostępnych danych z Polski i zagranicy.

Którym regionom i jakim grupom społecznym najbardziej zagraża IV fala epidemii? Roman Koszowski /Foto Gość

Rozwijająca się w Europie dominacja mutacji delta koronawirusa SARS-CoV-2, jak dotąd nie jest jeszcze widoczna w Polsce. Nad Wisłą notuje się obecnie niską liczbę dzienną zakażeń, na poziomie około 100 przypadków. Jednak już na Zachodzie kontynentu sytuacja jest zupełnie inna. W Wielkiej Brytanii dziennie wykrywa się ponad 30 tys. zakażeń, w Hiszpanii ponad 20 tys. Bardzo wysoka jest liczba zachorowań w Portugalii, rośnie też krzywa nowych zakażeń w Niemczech i we Francji. Nieuniknione jest dotarcie fali związanej z wariantem delta do Polski.

Jakim regionom zagraża najbardziej i jakie grupy są najmocniej narażone na ciężki przebieg?

Kluczowym kryterium najprawdopodobniej będą szczepienia. Wg danych ministerstwa zdrowia z wszystkich zgonów spowodowanych covid-19, tylko 1,2 proc. stanowią pacjenci w pełni zaszczepieni. Wysoką skuteczność szczepień potwierdzają też dane z Wielkiej Brytanii - państwa, w którym odsetek w pełni zaszczepionych jest najwyższy w Europie. Otóż w Zjednoczonym Królestwie wysokiemu wskaźnikowi nowych zakażeń nie towarzyszy równie gwałtowny wzrost hospitalizacji i zgonów. Oznacza to, że choć wariant delta częściej niż wcześniejsze warianty przełamuje barierę, jaką dają nam szczepienia, to nawet w przypadku zakażenia osoby zaszczepionej przebieg choroby jest na ogół łagodny. 

Na podstawie tych danych można prognozować, że najbardziej zagrożonymi IV falą regionami i grupami społecznymi są te, w których odsetek zaszczepionych jest najniższy. Geograficznie są to województwa wschodnie - od podlaskiego, przez lubelskie, podkarpackie, południowo-wschodnia część małopolskiego czy północnowschodnie Mazowsze. Nie najlepiej sytuacja wygląda też na Warmii i Mazurach. 

Jeśli chodzi o grupy wiekowe, to wciąż nie zaszczepiliśmy w wystarczającym stopniu osób powyżej 70 roku życia, ale sporo ciężkich zachorowań może pojawić się również w grupie młodych, dorosłych Polaków, którzy szczepią się niechętnie.

Najwyższe wskaźniki zaszczepionych możemy zaobserwować w dużych miastach i okolicach. To ważne, ponieważ w zwartej tkance miejskiej choroby zakaźne łatwo rozprzestrzeniają się ze względu na dużą gęstość zaludnienia.

Duża falę ciężkich zakażeń wśród niezaszczepionych prognozują m.in. dr Paweł Grzesiowski i prof. Krzysztof Filipiak.